Rourke zrobił sobie operację, by być bardziej wiarygodny jako rugbista-gej
The Playlist / / 20-01-2012 16:12
Jak informowaliśmy na stronach Filmwebu, Mickey Rourke zagra główną rolę w filmie poświęconym Garethowi Thomasowi, znakomitemu walijskiemu rugbiście. Z najnowszych informacji wynika, że Rourke bardzo poważnie podchodzi do roli.
Choć zdjęcia rozpoczną się dopiero we wrześniu, aktor już zatrudnił trenera, dzięki któremu będzie w znakomitej formie fizycznej. Ponoć również poddał się kosmetycznej operacji, by być bardziej wiarygodnym w roli Thomasa, który jest od niego o 20 lat młodszy.
Film ma być opowieścią o sportowcu, który walczy z własnymi demonami. Na boisku, wśród towarzyszy z drużyny, przed kibicami Thomas musiał prezentować image twardziela, by nikt nie odkrył jego sekretu. Od 1995 roku grał w drużynie Walii. Do 2008 roku należał do niego rekord przyłożeń. Wciąż jest rekordzistą pod względem liczby rozegranych spotkań w reprezentacji Walii. W latach 2002-6 był żonaty, ale związek się rozpadł. W grudniu 2009 roku oficjalnie ogłosił, że jest gejem.
Rourke uważa, że jest to jego ostatnia szansa na zagranie wielkiej roli. Liczy, że powstanie film podobnego kalibru, co "Wściekły byk" czy "Sportowe życie".
Choć zdjęcia rozpoczną się dopiero we wrześniu, aktor już zatrudnił trenera, dzięki któremu będzie w znakomitej formie fizycznej. Ponoć również poddał się kosmetycznej operacji, by być bardziej wiarygodnym w roli Thomasa, który jest od niego o 20 lat młodszy.
Film ma być opowieścią o sportowcu, który walczy z własnymi demonami. Na boisku, wśród towarzyszy z drużyny, przed kibicami Thomas musiał prezentować image twardziela, by nikt nie odkrył jego sekretu. Od 1995 roku grał w drużynie Walii. Do 2008 roku należał do niego rekord przyłożeń. Wciąż jest rekordzistą pod względem liczby rozegranych spotkań w reprezentacji Walii. W latach 2002-6 był żonaty, ale związek się rozpadł. W grudniu 2009 roku oficjalnie ogłosił, że jest gejem.
Rourke uważa, że jest to jego ostatnia szansa na zagranie wielkiej roli. Liczy, że powstanie film podobnego kalibru, co "Wściekły byk" czy "Sportowe życie".
