10 ekranowych par, które nie lubiły się w rzeczywistości

Filmweb autor: /
https://www.filmweb.pl/news/TOP+10%3A+ranking+ekranowych+par%2C+kt%C3%B3re+nie+lubi%C5%82y+si%C4%99+w+rzeczywisto%C5%9Bci-156136
10 ekranowych par, które nie lubiły się w rzeczywistości
Najlepsi aktorzy potrafią zagrać niezwykłe uczucia tak dobrze, że aż widzowie wierzą w ich szczerość w rzeczywistości. Choć historia znała przypadki miłości z planów zdjęciowych, wiele znajomości z pracy kończy się szczerą niechęcią. Zebrane w tym rankingu duety wytworzyły namacalną ekranową chemię, ale gdy kamery się wyłączały, urok ulatywał, a plan wypełniała antypatia. Poznajcie 10 filmowych i serialowych par, które wspinały się na wyżyny, aby w nie zdradzić dzielącej ich awersji.

Ekranowe pary, które nie lubiły się na planie zdjęciowym



Ryan Gosling i Rachel McAdams – "Pamiętnik"

W ekranizacji powieści Nicholasa Sparksa Gosling i McAdams wcielili się zakochaną parę, której uczucie zostało skazane na niepowodzenie. Na planie filmowym para z początku również nie pałała do siebie sympatią. Jak przyznawał po latach reżyser Nick Cassavetes, aktor znany później z roli Kena z "Barbie" próbował wymienić swoją partnerkę na inną aktorkę. Ostatecznie starania nie doszły do skutku, a w filmie z 2004 roku kroniki nieszczęśliwej miłości, w tym legendarne sceny, zobaczyliśmy w wydaniu oryginalnego duetu. Tu historia mogłaby się skończyć, lecz niczym każdy udany romans miała swoje rozwinięcie. Po dwóch latach Gosling i McAdams przypadkiem spotkali się w Nowym Jorku, a po czasie ekranowa miłość zaczęła kwitnąć w rzeczywistości. W 2007 roku aktorski duet rozszedł się.

Zwiastun filmu "Pamiętnik"



Claire Danes i Leonardo DiCaprio – "Romeo i Julia"


Reżyser Baz Luhrmann w swojej autorskiej wizji słynnego dramatu Szekspira zatrudnił dwoje młodych aktorów z perspektywami na wielką karierę. Leonardo DiCaprio i Claire Danes wcielili się w zakochanych z gracją doświadczonych profesjonalistów. Gdy kamery przestawały kręcić, na pierwszym planie czuć było raczej niechęć niż przyjazne uczucia. Przyszła gwiazda "Titanica" miała urozmaicać sobie pracę żartami z członkami ekipy filmowej. Zabawy nie spodobały się poważnej Danes, którą DiCaprio odbierał raczej jako sztywną i bez poczucia humoru.

Kim Basinger i Mickey Rourke – "9 1/2 tygodnia"


Kultowy namiętny romans "9 1/2 tygodnia" opowiada o atrakcyjnej rozwódce, która wikła się w płomienną relację z nowo poznanym mężczyzną. Praca na planie nie była przyjemnym przeżyciem dla jego gwiazdy, Kim Basinger. Aktorka znana z takich filmów jak "Nigdy nie mów nigdy", "Batman" i "Tajemnice Los Angeles" stała się ofiarą wizji reżysera Adriana Lyne’a, który zdecydował się wymóc ekranowe emocje poprzez działanie w prawdziwym życiu. Postanowił doprowadzić filmową Elizabeth na skraj wytrzymałości, a do osiągnięcia celu wykorzystać jej partnera. Poza kamerami Rourke odizolował się od Basinger, a w scenach agresywnych zbliżeń miał nawet uderzyć aktorkę. 

Gillian Anderson i David Duchovny – "Z archiwum X"


Przypadek dwóch gwiazd serialu "Z archiwum X" okazał się jedną z pozytywnych historii, które zamiast zakończyć się złymi relacjami na zawsze, stały się początkiem obopólnej sympatii. Anderson zdradziła minione spory po latach od zakończenia emisji oryginalnych sezonów serialu. – Na pewno był czas, gdy się nienawidziliśmy... Nienawiść to zbyt mocne słowo. Nie rozmawialiśmy przez dłuższy czas. – przyznała aktorka. – Kłóciliśmy się o cokolwiek. Nie mogliśmy na siebie patrzeć – opowiadał Duchovny. Dziś jednak relacja między obojgiem wygląda zupełnie inaczej, a aktorzy po latach wrócili na ekrany w nowych sezonach "Z archiwum X".

Debbie Reynolds i Gene Kelly – "Deszczowa piosenka"


Proces powstawania tego legendarnego musicalu ma swoją mroczną stronę. Przedmiotem sporu między gwiazdami produkcji – Debbie Reynolds i Gene’em Kellym – były umiejętności taneczne. Aktorka, która miała większe doświadczenie w gimnastyce niż w tańcu, musiała dorównywać umiejętnościom wspaniałym ekranowym performerom. Przez jej pomyłki zdjęcia potrafiły się opóźniać, a ciągła krytyka gwiazdora i reżysera tylko niszczyły i tak nadszarpniętą pewność siebie Reynolds. Sama miała przyznać po latach, że oprócz porodu, "Deszczowa piosenka" była najtrudniejszym wyzwaniem w jej życiu. Kelly nie ukrywał swojego złego nastawienia: Nie byłem miły dla Debbie. Dziwię się, że wciąż chce ze mną rozmawiać.

Anthony Hopkins i Shirley MacLaine – "Zmiana pór roku"


Tytuł "najokropniejszego aktora z jakim przyszło pracować" Anthony’emu Hopkinsowi musi być dużym wyróżnieniem. Laureat dwóch Oscarów wypowiedział się tak na temat Shirley MacLaine, gwiazdy filmów "Stalowe magnolie", "Garsoniera" i "Czułe słówka". Dwie legendy ekranów nie przypadły sobie do gustu na planie komediodramatu "Zmiana pór roku". To opowieść o małżonkach, którzy wiążą się w romanse. Urazy i związkowe niedopatrzenia wypływają na wierzch, gdy para i ich kochankowie wyjeżdżają na narty do jednego domku. Szansa na odbudowę relacji pojawiła się tylko na ekranie, zwłaszcza że po latach MacLaine wypowiadała się o filmowym partnerze w podobnym tonie.

Richard Gere i Debra Winger – "Oficer i dżentelmen"


Melodramat w reżyserii Taylora Hackforda opowiada historię młodego adepta szkoły pilotów Port Raines, przechodzącego przez morderczy trening. Jego ekranową miłość gra Debra Winger. Aktorka i wcielający się w protagonistę Richard Gere nie byli jednak swoimi wielkimi fanami. Zmarły w marcu tego roku Louis Gossett Jr., odtwórca roli apodyktycznego sierżanta Foleya, w swojej biografii przyznał, że po wyłączeniu kamer ulatywała niesamowita chemia, którą widać między filmowymi bohaterami. Od premiery "Oficera i dżentelmena" minęło ponad 40 lat, a Winger nadal przyznaje, że nie darzy produkcji pozytywnymi uczuciami.

Patrick Swayze i Jennifer Grey – "Dirty Dancing"


Wspaniałymi relacjami na planie nie mogli pochwalić się też Patrick Swayze i Jennifer Grey, gwiazdy słynnego filmu "Dirty Dancing". Para spotkała się wcześniej na planie filmu "Czerwony świt", ale dopiero taneczna produkcja odkryła antypatie. Jaki był powód złości? Nadmierna emocjonalność aktorki. Nieraz wybuchała płaczem albo popadała w napady histerycznego śmiechu, wspominał w swojej autobiografii Swayze. Wzbudzało to jego niechęć, ponieważ Grey opóźniała prace nad filmem, którego kręcenie było wystarczającą trudnością dla wszystkich zaangażowanych w projekt. Nie przeszkodziło to w nakręceniu jednego z uwielbianych filmów lat 80.

Dustin Hoffman i Meryl Streep – "Sprawa Kramerów"


Kłótnie na ekranie mogą wyglądać równie realistycznie niczym w rzeczywistości. Między fikcją i rzeczywistością rozmów gwiazd dramatu "Sprawa Kramerów" nie było żadnej różnicy. Dustin Hoffman słynął ze swojego stylu aktorstwa opartego na metodzie Stanisławskiego. Pełne zaangażowania przygotowanie przekładało się też na jego współpracowników. Tym razem ofiarą padła niedoświadczona Meryl Streep. Aktor miał posuwać się do przeróżnych chwytów, mających w założeniu wyciągnąć jak najlepszy występ ze swojej ekranowej żony. Bez ostrzeżenia tuż obok głowy Streep rozbił o ścianę kieliszek wina, spoliczkował, krzyczał i krytykował. Używał do tego imienia niedawno zmarłego narzeczonego aktorki, Johna Cazale’a. Produkcja okazała się wielkim sukcesem, a dwójka aktorów za swoje role otrzymała Oscary.

Humphrey Bogart i Audrey Hepburn – "Sabrina"


Dwie ikony ekranów miały okazje zagrać sobie w niewinnej komedii pomyłek. Jednak oprócz legendarnej ekipy, którą uzupełnił William Holden czy reżyser i scenarzysta Billy Wilder, produkcja zasłynęła przez skomplikowane relacje między gwiazdami. Bogart chciał, aby tytułową rolę młodej kobiety, w której zakochuje się dwóch majętnych braci, zagrała jego żona Lauren Bacall. Gdy z plany nie doszły do realizacji, aktor był już nieprzychylnie nastawiony do będącej u szczytu sławy Hepburn. Krytykował ją za wygląd i liczbę ujęć, których potrzebowała do bezbłędnego wypowiedzenia swoich dialogów. Na planie sama aktorka nie uciekała od plotek, gdyż wwiązała się w krótki romans z samym Holdenem.