Jednym z najgorętszych projektów jest aktualnie nowy Superman. Jednak poza tym, że wyreżyseruje go
Zack Snyder, nic, co ostatnio do nas dociera nie możemy uznać za wiarygodne.
Początkowo wydawało się, że
"Man of Steel" będzie opowiadać o tym, jak Clark Kent stał się Supermanem. Teraz jednak, za sprawą słów
Armiego Hammera, wydaje się, że
Snyder chce opowiedzieć historię starszego Supermana, 30-40-letniego. Co więcej
Brandon Routh, który ponoć był bez szans na powrót do roli Człowieka ze Stali, teraz znów jest brany przez
Snydera pod uwagę. Innym kandydatem jest (wciąż)
Jon Hamm, z którym reżyser już pracował.
Przypomnijmy, iż Warner Bros. musi spieszyć się realizacją filmu. Jeśli nie powstanie on w ciągu następnych kilkunastu miesięcy, to studio straci prawa do ekranizacji komiksu.