źródło: Getty Images
autor: David McNew
autor: David McNew
W Hollywood rozpoczął się okres negocjowania przez gildie (związki zawodowe) nowych długoletnich kontraktów z pracodawcami. Jako pierwsi rozmowy rozpoczęli scenarzyści zrzeszeni w WGA. Póki co rozmowy idą jak po grudzie. Jednak pracodawcy mogą teraz być bardziej skłonni pójść na ustępstwa. A wszystko przez ogłoszony wynik głosowania wśród członków gildii scenarzystów na temat tego, czy powinni strajkować.
Przytłaczająca większość głosujących opowiedziała się za rozpoczęciem strajku, jeśli studia nie zgodzą się na przedstawione warunki. Za strajkiem było 97,85% głosujących. Jest to najwyższy procentowy wynik w historii gildii.
Strajk może rozpocząć się już 1 maja. Strony mają więc jeszcze dwa tygodnie by dojść do porozumienia.
Standardowo WGA stara się o podniesienie stawek minimalnych za wykonaną pracę, jak również regulacje dotyczące tantiem. Tradycyjnie gorące dysputy dotyczą także składek zdrowotnych i emerytalnych. W tym roku dochodzi do tego temat rozliczania projektów, które trafiły na platformy streamingowe, choć pierwotnie ich przeznaczeniem było kino.
Scenarzyści chcą również uregulować zasady wykorzystywania sztucznej inteligencji. Do tej pory nie było w tym zakresie żadnych przepisów.
Wielkim problemem jest wykorzystywanie przez producentów koncepcji mini-roomów. Idea zrodziła się z rozpowszechnienia nowego modelu produkcji seriali telewizyjnych polegającego na szykowaniu od razu całego serialu. W założeniu mini-room, w którego skład wchodził showrunner i ograniczona grupa scenarzystów, miał przygotować ogólne ramy fabularne serialu, by producenci mieli pojęci o czym to będzie, w jakim kierunku zdąża i jaki budżet należy przeznaczyć na realizację kolejnych odcinków. Z tego też powodu płace są tu niższe niż w przypadku normalnego zespołu. Producenci więc szukając oszczędności szybko zaczęli nadużywać mini-roomów. W efekcie twórcza rola scenarzystów została mocno ograniczona.
Po raz ostatni scenarzyści rzeczywiście rozpoczęli strajk w 2007 roku. Trwał on wtedy 100 dni i miał olbrzymi wpływ na kino w kolejnych latach. Prawdopodobnie zupełnie inaczej wyglądałoby kinowe uniwersum DC, ponieważ przez strajk tuż przed rozpoczęciem zdjęć skasowany został film o Lidze Sprawiedliwości, który miał nakręcić George Miller. W obsadzie byli: Armie Hammer (Batman), D.J. Cotrona (Superman), Megan Gale (Wonder Woman) i Adam Brody (Flash).
Prawie wszyscy scenarzyści chcą strajku
Przytłaczająca większość głosujących opowiedziała się za rozpoczęciem strajku, jeśli studia nie zgodzą się na przedstawione warunki. Za strajkiem było 97,85% głosujących. Jest to najwyższy procentowy wynik w historii gildii.
Strajk może rozpocząć się już 1 maja. Strony mają więc jeszcze dwa tygodnie by dojść do porozumienia.
O co toczy się walka scenarzystów?
Standardowo WGA stara się o podniesienie stawek minimalnych za wykonaną pracę, jak również regulacje dotyczące tantiem. Tradycyjnie gorące dysputy dotyczą także składek zdrowotnych i emerytalnych. W tym roku dochodzi do tego temat rozliczania projektów, które trafiły na platformy streamingowe, choć pierwotnie ich przeznaczeniem było kino.
Scenarzyści chcą również uregulować zasady wykorzystywania sztucznej inteligencji. Do tej pory nie było w tym zakresie żadnych przepisów.
Wielkim problemem jest wykorzystywanie przez producentów koncepcji mini-roomów. Idea zrodziła się z rozpowszechnienia nowego modelu produkcji seriali telewizyjnych polegającego na szykowaniu od razu całego serialu. W założeniu mini-room, w którego skład wchodził showrunner i ograniczona grupa scenarzystów, miał przygotować ogólne ramy fabularne serialu, by producenci mieli pojęci o czym to będzie, w jakim kierunku zdąża i jaki budżet należy przeznaczyć na realizację kolejnych odcinków. Z tego też powodu płace są tu niższe niż w przypadku normalnego zespołu. Producenci więc szukając oszczędności szybko zaczęli nadużywać mini-roomów. W efekcie twórcza rola scenarzystów została mocno ograniczona.
Strajk scenarzystów z 2007 roku
Po raz ostatni scenarzyści rzeczywiście rozpoczęli strajk w 2007 roku. Trwał on wtedy 100 dni i miał olbrzymi wpływ na kino w kolejnych latach. Prawdopodobnie zupełnie inaczej wyglądałoby kinowe uniwersum DC, ponieważ przez strajk tuż przed rozpoczęciem zdjęć skasowany został film o Lidze Sprawiedliwości, który miał nakręcić George Miller. W obsadzie byli: Armie Hammer (Batman), D.J. Cotrona (Superman), Megan Gale (Wonder Woman) i Adam Brody (Flash).
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
