Postanowiłam założyć nowy temat ponieważ doszły mnie głosy ze niektórym to bardzo przeszkadza jak rozmawiam z innymi użytkowniczkami na różne tematy nie koniecznie o Alanie ale o nim też. Ustanawiam jedną zasadę piszcie co chcecie do mnie i nie tylko do mnie będzie mi bardzo miło. Uważam że powinnyśmy zakopać te grabki wojenne i sobie odpuścić ;)
Wiem że mnie kochacie a jak nie no cóż trudno ;P
Też mam takową nadzieje właśnie z tego powodu. W końcu w jakimś sensie tytułowy bohater, ale zamglona ta nadzieja, oj zamglona...wydaje mi się że znów trzeba będzie czekąc po 15 minut, aż pojawi się Sev...No ale pożyjemy, zobaczymy
Cholera! Coś mi wyszukiwarka szajbuje... to trzeci raz jak próbuję napisać posta, a ona się zawiesza i nie odpowiada... Mam nadzieję, że już skończyła świrować...
Sun ma rację- możemy niedożyć- podobno koniec świata w 2012 ;) a zanim to wejdzie do polskich kin... ;P
Och, ale to wcale nie jest złe... śmierć przypomina nam tylko o tym, że trzeba żyć pełnią życia i dobrze wykorzystać dany nam czas :P
No i jeszcze mi się laptop nieoczekiwanie rozładował- wredota... Jak nic nie mam dzisiaj szczęścia...
A jak Sunshine... PRaktyka nieaprzeczalna i do tego prez większość życia ( chyba od kiedy nauczyłam się mówić) taka stara-maleńka bardziej lubiąca rozmowy dorosłych niż towarzystwo rówieśników... :P
O, znów coś nas łączy:) Również zawsze byłam obecna przy rozmowach dorosłych i aktywnie uczestniczyłam. Lepiej dogaduje się ze starszymi ode mnie ludźmi. No wy stanowicie wyjątki, bo w końcu nie dzieli nas wielka różnica wieku;)
Wyjątki potwierdają regułę... a poza tym skoro łączy nas to lepsze dogadywanie się ze starszymi to znaczy, że pomimo nieznacznej różnicy wieku między nami, to między innymi rówieśnikami raczej się chyba wyróżniamy, no nie?
Choć ja przez ostatnie 3 lata uczęszczałam do takiej szkoły, gzdie raczej nie byłam wyjątkiem- inni to byli ci zachowujący się odpowiednio do swojego wieku- w tej szkole byli po prostu infantylni...
ja też w liceum spotykałem się z infantylnością wsród rówieśników, dlatego też nienajlepirj wspominam ten okres w swoim życiu...
ja szczerze mówiąc też- cieszę się, że już skończyłam tą skołę, ale zszokowali mnie ludzie z klasy, którzy czujący zbliżający się koniec zaczęli się otwierać i mówić więcej o sobie jak i o tym, co tak naprawdę myśleli innych- to, że wcześniej bali się tego wyznać doprowadziło do tego, że wiele przyjaźni, które mogłyby zostać zawarte- poprostu nigdy nie będą tak zażyłe (jeśli jednak uda się im zaistnieć), jak mogły by być...
zgadzam się z Wami...niestety...Na studiach jest więcej ludzi, a tym samym szerszy wybór do towarzystwa. Ja jestem dumna z tego że jestem inna, tzn nie poddaje sie wpływom innym i czuję się oryginalna. A teraz wiem, że nie jestem jedyna:) Napawa optymizmem to, że na swiecie są ludzie myślący w podobnych kategoriach:)
Zawsze i wszędzie;D Ja swojego planuje zmienieć (tylko nie rutyna;D), ale obiecuje że będzie to czarno-biały;) Zresztą takie zdjęcia (czarno-białe) mają w sobie często "to coś";)
Taak... czarnobiałe zdjęcia mają swój urok- są takie ponadczasowe, trochę jak dla mnie dekadenckie- a taki nastrój naprawdę lubię...
co do przechodzenia z tematu na temat to przynajmniej nie popadlibyśmy w monotonię
forum Johnnego Deppa nic nie pobije tam są tematy które nazywaja się "kontynuacja kontynuacji kontynuacji..." itd.
ale i tak idzie bardzo dobrze bo założyłam ten temat tydzień temu za tydzień będę musiała zrobić kontynuacje ;)
ostatni będzie wtedy kiedy Mittron nie bedzie miała już nic do powiedzenia chyba ze mi sie forum znudzi i przestanę pisać wtedy nie będę miała okazji