Jego czoło zawsze przecina smutny mars, jakby w każdej sekundzie bolał nad czymś w
tle, czego nie wyjawi innym. (Po co wszyscy mają się tak martwić w końcu.) W dosłownie
każdej scenie - nawet jak się cieszy, to jakoś tak, jakby mu serce pękało. Taki przystojny
mężczyzna, a nie mogę na niego patrzeć. Od razu myślę...
Dla mnie bardzo profesjonalny aktor, dobrze gra, świetnie okazuje emocje, jakby wewnętrzne wczucie się w rolę było tak proste! Kiedy wiem, że zagra w filmie - muszę go obejrzeć!