Chyba najlepszy epizod z 6 sezonu. Ubawiłem się świetnie, tyle tu odniesien i aluzji do współczesnego kina oraz zabawy żonglowaniem gatunków, od horroru, przez orwellowsko, polityczny thriller z wiszącą nad ludzkością katastrofą nuklearną, aż po czarną groteskę "satanistyczną" jakby prosto od Bułhakowa.
Wspaniale...
Sentymentalna podróż w głąb relacji sprzed lat i tego jak czyny w emocjach silnie wpływają na to czego ludzie będą doświadczać w przyszłości. 8/10
Pomysł fajny, wykonanie również, ale moim zdaniem za bardzo chciano pokazać losy jednostki. Wielka firma rządowa zarządzająca taką farmą owadów i widać tam 2 pracowników? A nad śledztwem skupiają się 3 osoby? Trochę mnie to bolało.
5 sezon wygląda jak nieślubne dziecko serialu „Rok za rokiem”. Pierwszy odcinek to istne „będę grał w grę”
"Lepiej znamy intencje naszych czynów niż owe czyny. Lepiej wiemy, co chcieliśmy powiedzieć, niż co naprawdę powiedzieliśmy. Wiemy, kim chcemy być - nie wiemy, kim jesteśmy."
Przecież ona sama mówi, że nagrywa to przez apkę w tel i to że wyraziła zgody więc wystarczyło po prostu odinstalować te apki/zniszczyć/zmienić telefon i nie byłoby tej całej głupiej akcji
Ten odcinek to oficjalnie najgłupsza rzecz jaką widziałem w życiu. Nic tu nie ma sensu, wygląda jakby był napisany i wyreżyserowany przez kogoś kto nawet nie rozumie ani czym jest film, ani czym jest remake. Dziwię się, że żaden z aktorów podczas jego powstawania nie krzyknął "stop! przecież to kompletnie nie ma sensu"...
więcejJuż pomijając scenariuszowe fikołki, główna aktorka była TRAGICZNA - typowe, hollywoodzkie, szczerzące się czernidło które totalnie nie pasuje do roli. Może taki był zamysł, by zagrać to tak źle jak tylko może i skontrastować z jękami zachwytu operatorów ale mnie mierziło. Obejrzeć i (oby) zapomnieć.
Nieświeży, dłużący się, rozczarowujący, przewidywalny.
Jak na "Black Mirror" tragicznie, jak na coś innego średnio.
Poziom sezonu spada z odcinka na odcinek.
Może jednak ChatGPT generował te scenariusze?
Z pierwszego sezonu zdecydowanie najlepszy i godny polecenia, ciekawa wizja 'ziaren' i
konsekwencji płynących z ich powszechnego użytku. Dobrze przedstawione emocje, nie było czuć
zgrzytów w grze bohaterów. Perfekcyjny z wstępem, rozwinięciem i mocnym zakończeniem. +
świat niedalekiej przyszłości wykreowany dość...