beznadzieja, zwykli aktorzy porno, zero emocji, nuda, brak fabuly, badziew az glowa boli, jak dotad widzialam jeden dobry film podobnej materii Sex to nie wszystko, mam nadzieje ze wiecej na cos takiego jak 9 songs nie trafie

Widziałam go już dość dawno. Można go skrócić w ten sposób:
Antarktyda,koncert,seks,koncert,seks,koncert,seks,wycieczka,seks,koncert,seks,ko ncert,seks,rozmowa,seks,koncert,seks,koncert,seks,koncert,seks,koncert,pożegnani e,Antarktyda.

Toż to jakiś koszmar był. I żeby było jasne- jestem wielbicielką zarówno Winterbottoma, jak i filmów "ekstremalnych", że tak to nazwę. Film jak dla mnie musi spełniać tylko jeden warunek- musi mieć jakiś przekaz, jakąś historię do opowiedzenia, coś, co na końcu ułoży się w całość bądź ja sobie resztę dopowiem. Tu...

Czy nie ma nikogo, kto by mial ochote obejrzec film, gdzie calkiem dobra fabula jest
polaczona z seksem w pelni tego slowa znaczeniu ?? ;)
Tu fabula kiepska, ale sceny seksu...calkiem calkiem. Jak by do tego dodac "normalna"
wartka akcje to bajka. A moze ktos zna takie filmy? I nie chodzi rzecz jasna o porno +...

Nie mogę powstrzymać się przed stworzeniem nowego tematu po przeczytaniu stosu komentarzy o tym "pornosie". Dla mnie ten film na pewno nie był pornosem. One nie są smutne, a ten był tak jakoś... przejmująco smutny. Ok, były 'mocne' sceny, w porządku. Ale film miał na pewno drugie dno. Po pierwsze sceny z Antarktydy -...

Ludzie nie oszukujmy się- Winterbottom stworzył obraz, który nie ma żadnych wartości, a jedyne co posiada to kontrowersje. Niech nikt mi nie mówi, że ten film jest czymś innym niz tylko bezsensownym filmem porno. Niech mi nikt nie mówi, że nie jest to porno, bo gdy widzę w detalu akt miłosny pomiędzy dwojgiem ludzi,...

nie ma tu ani tzw "głębi" ani kontrowersji tylko zwyczajne bzykanie przeplatane rock'n'rollem. Gówno nie film.

W sumie niska średnia nie dziwi. Założenie było dobre: w naturalistyczny sposób ukazać toksyczny związek oparty w gruncie rzeczy tylko na seksie - ok, chwytam. Gorzej z wykonaniem - seks, miast trafiać do widza, przytłacza całą fabułę, stając się w sumie samą fabułą - gdzieś między orgazmem a orgazmem gubi się historia...

tzn, mi się coś podobnego zdarzyło kilka lat temu.

Mnie się podobał ten film mimo niedociągnięć, o których pisaliście. Już tłumaczę czemu. Moim zdaniem jest to ładnie pokazany seks. Nie ma nadmuchanych silikonem blondyn itd. Przecież to jest normalnie pokazane życie seksualne zwykłych ludzi. Miło jest obejrzeć coś naturalnego, nie idealnego, bo przecież my sami nie...

To jak z „obrazem” - płótno w całości pokryte czarną farbą - i patrz człowieku i doznawaj. Wszak głębia, absolut, karuzela wrażeń. Bla bla. Wszystko można kolorowo opakować i doczepić metkę z napisem „sztuka”. Od kiedy to seks jest tylko dla ambitnych? ;)
Tu nie ma wiele, poza nagością i sporą dawką naprawdę niezłej...

walić się na ekranie. Trzeba mieć niezły tupet.

obiło mi sie o uszy,ze film oryginalny, ciekawy,ambitny... niestety, po obejrzeniu go (a nawet jeszcze podczas jego trwania) czeka sie na cos wiecej niz tylko (niewatpilwie bardzo prawdziwie i dzieki temu fascynujaco) pokazywanie uprawiania milosci. ok,rozumiem, romans,seks,namietnosc,rozlaka.ale film niesie ze soba za...

ten film jest troche dziwny ... sex mieszany z koncertami ... ale ciot ja zostaje przy gorzkich godach

Świetny film. Podpisuje się pod któregoś przedmówce. Film dla tych którzy potrafią sięgnąć po to co za ekranem.

spodziwałam się czegoś ambitniejszego. np. mniej obciągania,więcej muzyki. bardzo ładne są te fragmenty z antarktydą.
ale ogólnie wrażenie w porządku.

Jedynym nośnikiem treści są w tym filmie "przerywniki muzyczne" oraz skąpe komentarze bohatera wygłaszane na tle antarktycznych krajobrazów, bo nieliczne kwestie wygłaszane przez aktorów dotyczą głównie fizjologicznych aspektów życia. Piosenki, pojawiające się pomiędzy kolejnymi ujęciami, przedstawiającymi bohaterów...

i oglądałem sobie wybrane fragmenty tego filmu. Teraz już znam pilnie strzeżoną przez rodziców tajemnicę na temat tajemniczego dla młodych osób pytania "skąd się biorą dzieci?"
Aha! Nie rozumiem dlaczego film jest od 18 lat? Nie ma tam scen przemocy ani podobnych. Nie czuję się także zgorszony.

Okropne to chyba panna i kawaler bo gdybym był mężem tej babki nie wpóściłbym jej do domu !!!!!

To nie jest film o emocjonalnej pustce (o ile w ogóle możliwe jest coś takiego), to film o chorym, nieszczęśliwym układzie. przecież Matt jest kretyńsko zakochany w Lisie (zauważyliście, jak kamera pokazuje jej twarz?), a ona uwodzi go, albo traktuje jak śmiecia, według swojego widzimisię. Ta panna ma się pewnie za...