z wypowiedzi, których nie znajdziecie
w spekulacjach o kinie:
The Thing is a great character because he’s just a regular guy. He’s not a superhero, he's a regular dude who's been transformed by some radioactive accident. He’s like a monster, but he’s a monster who doesn’t want to be a monster. I like that. It’s a...
Osobiście film mi się podobał, dobrze się na nim bawiłam. Uważam go za najlepszą ekranizację F4, jak do tej pory. Szczególnie podobali mi się odtwórcy ról ekranowego rodzeństwa, choć cała czwórka, ma dobrą chemię. Mam nadzieję, że tym filmem Marvel, powróci na właściwe tory. Szkoda, że już raczej nie zobaczymy RDJ jako...
więcejNie wiem czy przez to, że ostatnio Marvel/Disney mocno obniżył poprzeczkę, czy przez rzeczywisty stan produkcji (świetna oprawa dźwiękowa + plus dobra gra aktorska), ale wyszedłem z seansu w kinie zadowolony. Trudno oceniać na gorąco...
przez ostatnie produkcje ze stajni marvela poziom oczekiwań spadł tak bardzo, że gdy wychodzi w końcu film jak ten "średni +" który ma w miarę sensowną fabułę, nie dłuży się, ma trochę humoru wydaje się w końcu czymś dobrym. Realnie jest to takie 6.5/10 i w złotych czasach byłby to jeden filmów z dolnej półki.
Dziwne to było, jakby sami nie wiedzieli jak, to ugryźć, wszyscy dobra dawaj smarka wielkiemu, trzeba go poświęcić, potem nagle nie oni będą walczyć, dziecko wygląda o-k-r-o-p-n-i-e a dialogi, to nawet nie wiem co napisać.
Stan mój po tym filmie mogę określić jako dezorientacja, sama nie wiem co myśleć.
Największa siła w znanym nam wszechświecie. Silver Surfer kobietą to nie ma znaczenia, bo jest 2 minuty na ekranie, a opowieść zasługiwała na więcej. Prawilny film o superbohaterach.
Widziałam wiele filmów Marvela, chociaż nie jest to repertuar, po który zwykle sięgam. Tym bardziej liczyłam, że film czymś mnie zaskoczy – niestety, nie udało się.
Fabuła filmu to w zasadzie odgrzewany kotlet – wszystkie zwroty akcji można było odgadnąć na długo przed ich pojawieniem się, a emocjonalne momenty,...
Myślałem, że na końcu pójdą na całość i zapowiedza kolejną część zatytułowaną -„Fantastyczna czwórka: Trzech mężczyzn i dziecko” to byl by sztos. Komedia w stylu lat 80tych..
Mi się bardzo podobał, świetne efekty, świetna muzyka i świetne zdjęcia! FANTASTYCZNA obsada, a zdecydowanie rodzeństwo Storm, skradli cały czas ekranowy. Pedro zagrał znowu Pedro, w moich oczach ten gość nie ma już ratunku. Po przeczytanych teoriach w internecie spodziewałem się innego zakończenia historii, ale nie ma...
więcej