Bodaj pierwszy film japońskiego diabła pinku eiga Hisayasu Sato, który widziałem (dziewiczy seans: 26 maja 2003 roku). I zarazem jego najpopularniejszy, o czym świadczy liczba ocen i recenzji/komentarzy. Krótko o fabule "Naked Blood": 17-letni naukowiec Eiji opracowuje eksperymentalne serum zwane My Son, dzięki któremu...
więcejTa ponadczasowa produkcja, przepełniona wzniosłymi i czasem ciężkimi do zrozumienia scenami, ma w sobie "to coś". Jest to japoński film o głębokiej symbolice, na którą ja jestem za głupi, żeby ją zrozumieć. Oprócz tego w filmie jest kilka lekko drastycznych scen, w szczególności ta z oczkiem, ale treść żołądkowa po...
Mam pytanie do tych którzy już obejrzeli film. Jak sądzicie, co takiego rozpyla Rika w ostatniej scenie na pustyni? Wiem że jedyną rzeczą jaką lubiła (poza zabijaniem ludzi) były kaktusy, to był jakiś nawóz? Albo "my son"? A jeśli tak to po co? Chodziło o to by zarażać tym ludzi poprzez ukłucie kaktusem??
Ambitne kino. Serio, jeśli odpowiednio skupisz się w trakcie seansu, to będziesz w stanie wyłapać tu bardzo fajnie poukładany przekaz i zmyślnie ułożoną historię.
Fakt, że trochę za długo się to wszystko rozkręca - w końcu w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać, czy faktycznie oglądam splatter czy coś zupełnie...
Pomysł wyjściowy stanowi pretekst do niezłej masakry. Genialny nastolatek stwarza lek zmieniający ból w przyjemność, a następnie udaje mu się zaaplikować go trzem kobietom. Efekt będzie odpowiednio obrzydliwy, a wrażliwsi około 50 minuty wyłączą to dzieło, nigdy do niego nie wracając. Jeśli liczycie jedynie na efekty...
więcejwykonanie pozostawia pewien niedosyt. Niestety akcja rozwija się dośc wolno, jak to w japońskich filmach, by na końcu wybuchnąć fontanną krwi, wnętrzności i cierpienia. Sceny 'gore' moim zdaniem bardzo dobre (poza jedną - przebijania ręki), trzymają poziom serii 'Guinea Pig' czy 'Man Behind The Sun'.
Jest to film niszowy i nie nadaje się do masowej konsumpcji. Ludzie, którzy nie gustują w takich filmach będą mocno zniesmaczeni treścią i obrzydzeni niektórymi scenami. Będzie to dla nich "chore", "zboczone" itd.
Dla wszystkich, którzy takie filmy lubią jest to jednak obowiązkowa pozycja. Nie wierzcie w to, że...
Eiji, młody chłopak zainteresowany medycyną postanawia stworzyć lek na wszystkie problemy świata. Jego działanie ma być proste: ból ma sprawiać przyjemność, smutek dawać szczęście. Pewnego razu zakrada się do gabinetu swojej matki, która tworzy nowy środek antykoncepcyjny. Eiji wstrzykuje "My Son" w trzy kroplówki (?)....
więcejale TYLKO niezły. Po plakacie spodziewałem się jakieś średniej amatorki, coś w stylu Guinea Pig. Zaskoczyła mnie dobra gra aktorska, świetna fabuła, i nawet niezłe efekty gore. Co tylko denerwuje mnie w takich filmach. Przez 50 min nic sie nie dzieje, a dopiero pozniej mamy okazje oglądnąć pare scen gore - jako efekty...
więcejNic nie napisałem do tego filmu ? Ech... no, film bardzo fajny i interesujący. Dałem 10/10... jakiś czas temu.
opowieść o leku który ma dostarczyć ludziom "wiecznej szczęśliwości", poprowadzona niespiesznie, w wręcz poetycki sposób, który ma kojące działanie. wszystko jest tu jakby odrealnione, wyjęte z marzenia sennego które z początku niepokoi, by z czasem przerodzić się w koszmar. sceny gore zostały bardzo dobrze wykonane i...
więcejFilm trudny do ocenienia...Mamy tu elementy gore (czasem dość ostre), założenia fabularne dość ciekawe ale z drugiej strony średnie wykonanie i drętwą grę aktorską..."Naked Blood" to film do jednokrotnego obejrzenia. Dla wielbicieli "chorej azjatyckiej ekstremy" z domieszką dość ciekawej fabuły. Jeśli zamierzacie...