Po debiucie w 17 krajach przed tygodniem, w ten weekend
"Mroczny Rycerz powstaje" mógł być oglądany już w 57 krajach. Dzięki temu wpływy w porównaniu z poprzednim weekendem wzrosły o 40% i wyniosły znakomite 122,1 mln dolarów.
Obraz zajął pierwsze miejsce w ponad 40 krajach. Świetnie sprzedał się we Francji (11,3 mln), Niemczech (9,9 mln), Meksyku (9,8 mln) i Rosji (8,7 mln). Brytyjczycy w drugi weekend wydali na film 10,6 mln dolarów, co daje łączny wynik 47 mln dolarów. W sumie poza granicami USA "Mroczny Rycerz powstaje" zarobił już 248,2 mln dolarów.
Tymczasem pół miliarda na zagranicznych rynkach zdobyła już animacja
"Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów" (wynik łączny 514,1 mln). I co więcej, nic nie wskazuje na to, by popularność filmu spadała. Ten weekend obraz znów zakończył na drugim miejscu z wynikiem 49,4 mln dolarów.
Na trzecim miejscu wylądował megaprzebój z Korei Południowej.
"The Thieves" pokazywany jest tylko tam, lecz zarobił oszałamiające 16,5 mln dolarów, dzięki czemu zapewnił sobie podium.
W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla
"Niesamowitego Spider-Mana" (12,2 mln dolarów w weekend, w sumie 412,7 mln) i
"Meridy walecznej" (9,6 mln).