Wczoraj wieczorem czasu Los Angeles (w Polsce był już czwartek, 2:00 w nocy) swoją premierę miały pierwsze cztery odcinki nowego, ostatniego sezonu serialu "Stranger Things". Zainteresowanie przerosło możliwości platformy Netflix. Fani w panice, bo nie mogli spokojnie obejrzeć "Stranger Things"
Netflix spodziewał się tłumów użytkowników.
Ross Duffer zapowiadał nawet, że platforma zwiększyła o 30% przepustowość łączy, by wszystko z premierą poszło dobrze.
Nie poszło.
Gdy tylko wybiła godzina premiery pierwszych odcinków piątego sezonu
"Stranger Things", część użytkowników nie była w stanie ich obejrzeć. W mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się posty spanikowanych, rozzłoszczonych fanów serialu:
Na szczęście Netflix bardzo szybko uporał się z natłokiem zainteresowanych obejrzeniem piątego sezonu
"Stranger Things" i wkrótce problemy z brakiem dostępu zniknął i fani mogli spokojnie pochłaniać wszystkie fabularne niespodzianki, jakie bracia
Duffer dla nich przygotowali.
W ostatnim sezonie
"Stranger Things" bohaterowie staną oko w oko z jednym z najbardziej znanych i potężnych złoczyńców świata Dungeons & Dragons Vecną. Bój skomplikuje obecność wojska, które przejmie kontrolę nad miastem zarządzając jego kwarantannę...
Zwiastun 5. sezonu serialu "Stranger Things"