Podczas gdy twórcy
"Legionu samobójców" przestraszyli się (podobno) reakcji widzów na mrocznego i poważnego
"Batmana v Superman: Świt sprawiedliwości" i zarządzili (podobno) kosztowne dokrętki z dodatkowymi komediowymi scenami, autorzy
"Wonder Woman" stawiają mimo wszystko na ponury klimat. Tak przynajmniej twierdzi odtwórczyni tytułowej roli
Gal Gadot.
W jednym z ostatnio udzielonych wywiadów aktorka powiedziała, że "
Batman v Superman" nie mówi za dużo o jej bohaterce, dopiero w
"Wonder Woman" jej historia - jak z Diany stała się Wondar Woman - zostanie opowiedziana po raz pierwszy. I dodała, że film ma momenty humorystyczne, ale generalnie jest mroczny.
Czy sukces
"Deadpoola" i porażka
"Świtu sprawiedliwości" są oznaką nowych trendów i dowodem na to, że widzowie zmęczyli się już mrocznymi filmami o superbohaterach, dowiemy się już niedługo – przed nami sporo superbohaterskich premier, w tym
"Wonder Woman", która wejdzie do kin w czerwcu przyszłego roku.