Jedna z największych sensacji ostatnich tygodni doczekała się przedwczesnego finału. Proces w sprawie nieumyślnego zabójstwa operatorki Halyny Hutchins przez Aleca Baldwina został w piątek umorzony przez sąd w Nowym Meksyku. Od dawna było wiadomo, że tragiczna sprawa przypadkowego postrzelenia operatorki
Halyny Hutchins na planie filmu "
Rust" znajdzie swój finał w sądzie. Tajemnicę wokół wypadku budowało jednak stanowisko
Aleca Baldwina - głęboko wzruszony sytuacją aktor od samego początku podkreślał, że choć przeładował broń, nigdy nie nacisnął na spust, a mimo tego ta sama wystrzeliła. W piątek sąd przychylił się do tej wersji zdarzeń, po niemal trzech latach oficjalnie zamykając sprawę.
Baldwinowi groziło nawet 18 miesięcy pozbawienia wolności.
Sędzia ze stanu Nowy Meksyk w swoim oświadczeniu wyznała, że główną motywacją do umorzenia sprawy jest brak jednoznacznych dowodów na winę aktora.
Stan Nowy Meksyk jest wysoce winny za to, że nie przedstawił pozwanemu dowodu na jego winę - powiedziała sędzia Mary Sommer.
Umorzenie sprawy jest uzasadnione.
Getty Images © Pool Co dalej ze sprawą?
Orzeczenie to zamyka wszelką możliwość na ponowne oskarżenie
Baldwina przez stan. Nie oznacza to jednak, że kłopoty aktora się zakończyły - wciąż czekają go jeszcze sprawy cywilne związane z tragicznym wypadkiem.
Jak donosi portal Deadline, jeszcze w czwartek obrońca aktora przedstawił sędzi "ukryte dowody" ustalające, kto odpowiada za dostawę prawdziwych nabojów na plan "
Rust". Adwokat Baldwina atakował otwarcie wymiar sprawiedliwości za świadome nieinformowanie klienta o dowodach na winę dostawcy "żywych nabojów", wpisujące się, jego zdaniem, w szerszą niekompetencję organów stanowych prezentowane w tej sprawie.
Ustalenie przyczyny wystrzału było kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy. Wersja
Baldwina zakładająca, że aktor nie nacisnął na spust trzymanej broni, kłóci się z opinią FBI, niezależnej analizy, a także zdaniem wytwórcy pistoletu. Za sprawą wczorajszego rozstrzygnięcia to, która ze stron miała rację, pozostanie na zawsze kwestią dyskusji i sporów. Umorzenie sprawy pozostawia jednak prawną furtkę odwołania dla skazanego już wcześniej na 18 miesięcy więzienia zbrojmistrza filmu "
Rust", uznanego winnym nieumyślnego zabójstwa.
W trakcie trwania procesu, producentom filmu "
Rust" udało się dokończyć okres zdjęciowy oraz zakończyć postprodukcję. Ukończony film nie znalazł jednak nabywcy ani dystrybutora. Twórcy zamieszani w produkcje "
Rust" powtarzają, że od początku planem było zaczekać na rozstrzygnięcie procesu
Baldwina. Portal Deadline dotarł jednak do anonimowych wypowiedzi przeczącej tej tezie - zdaniem rozmówców, proces w sprawie zabójstwa Halyly Hutchins uczynił projekt niemożliwym do sprzedania.
Zobacz zwiastun filmu "Łowcy burz"