Brad Pitt (
"Zabić, jak to łatwo powiedzieć") zastanawia się nad zagraniem jednej z bardziej ryzykownych ról w swojej karierze, przez którą może jeszcze bardziej zostać znienawidzony przez chrześcijańskich fanatyków. Zainteresowany jest bowiem główną rolą w biblijnym widowisku Warner Bros.
"Pontius Pilate".
Film ma być historią życia Poncjusza Piłata od wrażliwego syna rzymskiego ekwity, przez pełną sukcesów karierę wojskową, po karierę polityczną w czasach panowania Tyberiusza. W tej wersji Piłat ma przyobiecane stanowisko namiestnika bogatej prowincji Egiptu, zamiast tego zostaje zesłany do pogrążonej w chaosie Judei. Tam wpada po uszy w kłopoty, które na zawsze zniszczą jego marzenia o stanowisku konsula, najwyższym, jakie może objąć rzymski obywatel. Brak zrozumienia lokalnych realiów połączony z dumą i arogancją typową dla rzymskiego obywatela sprawią, że podejmie serię katastrofalnych decyzji, przez które Judea znajdzie się na krawędzi otwartej rewolty. Desperacko potrzebuje czegoś, co uspokoi nastroje. I wtedy właśnie otrzymuje petycję w sprawie zasądzenia wyroku na 33-letnim rabinie, oskarżonym przez religijnych przywódców żydowskich o bluźnierstwo i nazywanie siebie królem Żydów.
Autorką scenariusza jest
Vera Blasi. Całość wyprodukuje
Mark Johnson.