Studio Sony nie przestaje zarzucać świat kolejnymi pomysłami na własne kinowego uniwersum Marvela. W ostatnich dniach, za sprawą artykułu opublikowanego przez The Hollywood Reporter, poznaliśmy kolejne szczegóły komiksowych widowisk Sony.
Przede wszystkim studio odświeża pomysł, który miało jeszcze za czasów
"Niesamowitego Spider-Mana". Otóż w zapowiedzianym już filmie
"Venom" pojawi się Carnage.
W komiksach Carnage to pozbawiony moralności, brutal jakich mało Cletus Kassidy, który dzielił celę z Eddiem Brockiem. Kiedy Venom ponownie połączył się z Eddiem, pozostawił po sobie pomiot, który złączył się z Cletusem i tak narodził się Carnage.
Carnage został zaplanowany jako następca Venoma, który miał zostać zabity w 400. numerze "The Amazing Spider-Man". Tak się jednak nie stało, ponieważ Venom okazał się zbyt popularną postacią. Cletus Kassidy pojawił się w marcu 1991 roku, a rok później fani komiksu poznali Carnage'a. Był on głównym bohaterem 14-częściowej miniserii "Maximum Carnage" wydawanej w 1993 roku, w którym Spider-Man, Venom i inni superbohaterowie muszą powstrzymać koszmarną "rodzinę" Carnage'a, a należą do niej: Shriek, Doppelganger, Demogoblin i Carrion.
To jednak nie wszystko. Sony Pictures już planuje kolejne spin-off. Bohaterem jednego z nich ma być Mysterio. Swoje widowisko ma też otrzymać Kraven the Hunter. To również jest recycling pomysłu, który został ogłoszony w napisach końcowych
"Niesamowitego Spider-Mana 2". Obie postaci zostały wtedy ujawnione jako członkowie
"The Sinister Six" – widowiska, które miał wyreżyserować
Drew Goddard.
Mysterio to mistrz iluzji, a Kraven the Hunter uważa siebie za największego myśliwego wszechświata. Obaj złoczyńcy pojawiają się na kartach komiksów od lat 60.
The Hollywood Reporter podaje również, że
Tom Holland ma zapisane w kontrakcie pojawienie się wyłącznie w trylogii o Spider-Manie. Ponoć jednak studio chce, by pojawiał się w epizodach również w innych produkcjach rodzącego się uniwersum.
Korzystanie z pomysłów, których Sony nie zdążyło wykorzystać przy okazji
"Niesamowitych Spider-Manów" nie powinno dziwić. Jednym z głównych producentów nowych widowisk jest bowiem
Avi Arad, który pełni tę funkcję właśnie przy tamtych filmach.