Po tym, jak Hulk zniknął w finale
"Avengers: Czasu Ultrona", wszyscy są zainteresowani dalszymi losami zielonego giganta. Od jakiegoś czasu wiadomo, że postać grana przez
Marka Ruffalo pojawi się w
"Thorze: Ragnaroku". Teraz pojawiły się nowe plotki, zdradzające nieco więcej na temat jego występu w filmie.
UWAGA! PONIŻEJ MOGĄ ZNAJDOWAĆ SIĘ SPOILERY! Wygląda na to, że głównym czarnym charakterem filmu będzie zła bogini Hela (w którą być może wcieli się
Cate Blanchett). Połączy ona swe siły z Lokim i wspólnie przejmą władzę w Asgardzie, skazując Thora na zesłanie. Przemierzając kosmos, Thor trafi na planetę, gdzie zostanie uwięziony i zmuszony do udziału w walkach gladiatorów. Żeby wydostać się z niewoli, będzie musiał zostać mistrzem. Uda mu się pokonać wszystkich przeciwników, dopóki nie przyjdzie mu walczyć z lokalnym czempionem, którym będzie, zgadnijcie kto. Tak, Hulk.
Przypomina to nieco fabułę komiksu
"Planet Hulk", w którym zielony olbrzym zostaje wysłany w kosmos, ponieważ na Ziemi stanowi zbyt wielkie zagrożenie. Trafia on na planetę, gdzie zostaje uwięziony i zmuszony do udziału w walkach gladiatorów.
Fani od dawna liczyli na to, że Marvel zekranizuje
"Planet Hulk" w wersji aktorskiej (
animowana już powstała). Pytanie, czy zadowoli ich taka połowiczna adaptacja - o ile wspomniana plotka jest zgodna z prawdą, oczywiście. Pytanie oczywiście, w jaki sposób Hulk znalazł się w kosmosie.
"Thor: Ragnarok" trafi do kin w listopadzie 2017 roku.