Jak donosi portal Movieweb, na horyzoncie widać już nowy projekt, w który zaangażuje się Dwayne Johnson - i nie, (przynajmniej na papierze) nie zapowiada się, by był to kolejny generyczny film akcji. Nadzieje na obejrzenie byłego wrestlera w jakościowej superprodukcji rozbudza nazwisko reżysera. Po nieudanej przygodzie z domknięciem sagi poprzez "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie", J.J. Abrams szykuje się do nowego, w pełni autorskiego projektu.
Getty Images © Gabe Ginsberg
Co wiemy o nowym projekcie J.J. Abramsa?
Lawinę podekscytowanych komentarzy rozbudził sam zainteresowany, czyli
Dwayne Johnson. Aktor ujawnił niedawno, że po raz pierwszy współpracuje z
J.J. Abramsem przy ściśle tajnym projekcie. Dziennikarze trzeźwo zauważyli, że
Johnson nie dał do zrozumienia, czy filmem tym będzie produkcja z
Glenem Powellem i
Jenną Ortegą, która jest najbliższym projektem w grafiku reżysera. Miałoby to jednak sens - aktor i wrestler zdaje się dużo lepiej odnajdywać obok grupy bohaterów, zamiast być jednoosobowym emocjonalnym centrum projektu.
Johnson pochwalił się na instagramie, że projekt jest już "od lat tworzony" - dla aktora to świetna okazja, by powrócić na swoje miejsce wśród największych gwiazd wysokobudżetowego kina akcji. Ostatnie lata były bowiem okresem bessy - wymarzony przez aktora "
Black Adam" nie został uwzględniony w planach na DC Universe
Jamesa Gunna, a fanów jego charyzmy bardziej cieszy obecność w kolejnej części animowanej "
Vaiany" niż "
Szybkich i wściekłych".
Jak widać, na fotografii widzimy
Dwayne'a Johnsona w towarzystwie
J.J. Abramsa, scenarzysty
Zaka Penna oraz producenta filmowego
Hirama Garcię w trakcie wspólnej kolacji. Opis do zdjęcia brzmi następująco:
Lata przygotowań - w końcu przełamaliśmy się chlebem, piliśmy, trochę upiliśmy (a może to tylko ja), śmialiśmy się, rozmawialiśmy o rzeczach życiowych, miłosnych, chłopackich i nie spieszyliśmy się z dyskutowaniem o naszej pasji do filmów i opowiadania historii. Potem podnieśliśmy kieliszek, wznieśliśmy toast za... tak, ten [projekt]
będzie zabawą - napisał
Johnson na instagramie.
Za scenariusz filmu odpowiada
Zak Penn - autor między innymi "
Ready Player One", "
Free Guy" czy pierwszego skryptu oryginalnych "
Avengers". Jeśli prawdą jest, że
Johnson pojawi się w tym samym projekcie co
Ortega i
Powell, będzie to prawdopodobnie remake "
Ostatniego gwiezdnego wojownika", klasycznego filmu science-fiction autorstwa
Nicka Castle. Historia filmu opowiada o młodym graczu gier wideo, który z uwagi na swoje wysokie predyspozycje zostaje zwerbowany do międzygwiezdnej floty, gdzie ma zadanie walczyć z kosmitami. Brzmi to jak wymarzony projekt dla samego
J.J. Abramsa i ekscytujące wzniecenie gatunku, który coraz rzadziej gości na kinowych ekranach.