Goszcząc w podcaście "Reign with Josh Smith", Florence Pugh przyznała, że nie chce już grać postaci podobnych do Dani z filmu "Midsommar. W biały dzień" przez wzgląd na własne zdrowie psychiczne. Florence Pugh o roli w "Midsommar. W biały dzień"
Aktorka opowiadała, że odgrywając tę rolę, czuła jakby znęcała się sama nad sobą. "Były pewne role, w których dawałam za dużo od siebie i przez to przez długi czas nie mogłam się pozbierać" - powiedziała
Florence Pugh. Aktorka wspomina, że podczas kręcenia "
Midsommar. W biały dzień" musiała często stawiać się w niekomfortowych sytuacjach. "Każdego dnia treść scenariusza stawała się coraz dziwniejsza i trudniejsza do zagrania. Głowę miałam cały czas przepełnioną ponurymi myślami. A już pod koniec zdecydowanie znęcałam się nad sobą, aby uzyskać odpowiedni efekt" - przyznała
Pugh podczas podcastu "Off Menu".
Zaraz po zakończeniu zdjęć do "
Midsommar. W biały dzień"
Pugh zaczęła pracę na planie filmu "
Małe kobietki", który okazał się sporym wyzwaniem emocjonalnym. "Pamiętam, że patrząc przez okno samolotu, poczułam winę, zostawiając Dani na tym polu. Wiadomo, mogłam się tak poczuć przez to, w co sama się wpakowałam. Niemal czułam, że stworzyłam inną osobę i zostawiam ją, aby móc zagrać w innym filmie." - wspomina aktorka.
Filmografię
Florence Pugh zamyka melodramat "
Sztuka pięknego życia". Jego fabuła prezentuje następująco: Nagły wypadek samochodowy splata losy Almut (
Florence Pugh ) i Tobiasa (
Andrew Garfield ), odmieniając je na zawsze. Od momentu, kiedy wspólnie trafiają na pogotowie, zaczyna w nich kiełkować silna więź, która z biegiem czasu przeradza się w głębokie uczucie. Poprzez migawki ich wzajemnego zauroczenia, budowania domu i stawania się rodziną – nieoczekiwanie wychodzi na jaw prawda o zdrowiu Almut, która może zachwiać fundamentem tego co stworzyli. Paradoksalnie, motywuje to parę do realizacji marzeń i uczy cenić każdą chwilę z niekonwencjonalnej drogi, jaką obrało ich życie. Oto trwająca dekadę, utkana z subtelnych momentów bliskości, głęboko wzruszająca, a czasami nieoczekiwanie zabawna, piękna historia miłosna.