Całe Hollywood żyje we wtorek tylko jedną informacją: "Brangelina" przechodzi do historii. Po dwóch latach małżeństwa (ale 10 latach wspólnego życia)
Angelina Jolie wniosła pozew o rozwód z
Bradem Pittem.
Jolie i
Pitt stanowili jedną z najważniejszych par w Hollywood. Przede wszystkim za sprawą tego, że oboje są gwiazdami najwyższego formatu. Zazwyczaj jednak swoje życie prywatne i zawodowe trzymali oddzielnie. Od czasu spotkania na planie
"Mr. & Mrs. Smith" zagrali wspólnie tylko w jednym kinowym obrazie. Był to ubiegłoroczny film wyreżyserowany przez
Jolie i opowiadający o parze pogrążonej w kryzysie
"Nad morzem".
Obraz był komercyjną i artystyczną porażką. Ale ponoć to nie miało wpływu na decyzję
Jolie. Według plotkarskiego portalu TMZ powodem rozwodu nie jest też obecność osoby trzeciej (romansu). Strona podaje, że poszło o wychowanie dzieci.
Jolie ponoć jest przeciwna metodom stosowanym przez
Pitta. Te spekulacje wydaje się potwierdzać sam pozew rozwodowy, w którym
Jolie domaga się wyłącznych praw rodzicielskich.
Brad Pitt miałby tylko prawo do odwiedzin.
Na razie przedstawiciele
Jolie i
Pitt nie mówią nic na temat tego, jak rozwód wpłynie na bogate plany zawodowe obu gwiazd.