Według nieoficjalnych informacji
Brad Pitt ma spore szanse zagrać główną rolę w filmie
"The Girl With the Dragon Tattoo", czyli angielskojęzycznym remake'u
"Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". Oficjalnie studio zaprzecza tym doniesieniom i informuje, że skoro scenariusz nie został jeszcze napisany, za wcześnie jest, by mówić o obsadzie.
Udział
Pitta w
"Millennium" jest ponoć związany z innym filmem –
"Moneyball". Obraz, który kiedyś miał reżyserować
Steven Soderbergh, teraz jest w rękach
Bennetta Millera (
"Capote"). Jednak projekt był o krok od kasacji, gdyż Sony nie chciało wydać 58 milionów dolarów na produkcję. Ostatecznie udało się ściąć koszty do 47 milionów, co oznacza m.in. to, iż
Pitt nie otrzyma za rolę w filmie 15 milionów, na jaką to kwotę podpisał oryginalnie kontrakt. Teraz będzie musiał się zadowolić mniejszą gażą i procentem od zysków plus kolejnymi milionami, jeśli zagra w
"The Girl with the Dragon Tattoo".
Adaptacja powieści
Stiega Larssona jest przygotowywana przez studio Sony. Scenariusz pisze
Steve Zaillian, który był współautorem tekstu do
"Moneyball" w czasach, kiedy reżyserem miał być
Soderbergh. Jednak
Pitt może pozostać w obsadzie
"Moneyball" nawet bez roli w amerykańskim
"Millennium". Jak bowiem pokazały przykłady
Todda Phillipsa i
Sandry Bullock czasem opłaca się pracować za minimalną stawkę i liczyć na procent z wpływów.