Hollywood nie ma dość prozy Stephena Kinga. Właśnie dowiedzieliśmy się, że w przygotowaniu jest kolejna jego ekranizacja - "The Girl Who Loved Tom Gordon". Aby wziąć udział w Plebiscycie, kliknijcie
TUTAJ.
Lionsgate pokochało Kinga
Film bazować będzie na powieści
Stephena Kinga z 1999 roku wydanej w Polsce pod tytułem
"Dziewczyna, która kochała Toma Gordona". Poprzednio pisaliśmy o projekcie w 2019 roku. Wtedy jednak nie udało się z nim ruszyć.
Teraz za film odpowiadać będzie studio Lionsgate, które właśnie szykuje się do wprowadzenia do kin bazującego na prozie
Kinga filmu "
Wielki marsz".
"The Girl Who Loved Tom Gordon" ma już reżysera. Został nim autor
"Strange Darling" J.T. Mollner. Co ciekawe,
Mollner był scenarzystą (ale nie reżyserem) "
Wielkiego marszu", więc z prozą
Kinga jest już zaznajomiony.
Getty Images © Alberto Rodriguez Bohaterką powieści
"Dziewczyna, która kochała Toma Gordona", jest dziewięcioletnia Trisha. Podczas wycieczki z mamą i bratem zbacza z trasy i gubi się w lesie. Stara się nie wpadać w panikę i myśleć racjonalnie. Niestety, każdy kolejny krok oddala ją od cywilizacji. Tylko dzięki walkmanowi i słuchaniu transmisji z rozgrywek baseballowych zachowuje jakikolwiek kontakt ze światem. A drużyna Red Soxów właśnie rozgrywa ważny mecz, którego losy zależą od ulubionego zawodnika Trishy, Toma Gordona.
Zwiastun filmu "Wielki marsz"