Bracia
Joe i
Anthony Russo wracają za kamerę, przy okazji łącząc siły z tymi samymi ludźmi, którzy pomogli im zrealizować m.in. "
Avengers: Koniec gry". Duet wyreżyseruje szpiegowski thriller "
The Gray Man", którego gwiazdami będą
Ryan Gosling i stary znajomy braci,
Chris Evans. Projekt powstaje dla platformy Netflix.
Evans nie jest jedyną zaangażowaną w realizację osobą, która współpracowała już z braćmi. Scenariusz napisał
Joe Russo, ale poprawki na jego tekst nanieśli
Christopher Markus i
Stephen McFeely, którzy byli scenarzystami wszystkich filmów, jakie reżyserski duet nakręcił dla Marvela.
Scenariusz jest oparty na wydanej w 2009 roku powieści Marka Greaneya, która stała się początkiem książkowego cyklu. Jej bohaterem jest niejaki Court Gentry, były agent CIA, obecnie ekskluzywny zabójca do wynajęcia, który zostaje wykiwany i zmuszony do ucieczki przed ścigającym go byłym współpracownikiem, Lloydem Hansenem.
W roli Gentry'ego zobaczymy
Goslinga, a
Evans wcieli się w jego przeciwnika, Hansena.
To będzie prawdziwe starcie między tymi dwoma postaciami, które reprezentują dwie wersje CIA, dwie wersje tego, czym może być i co może zrobić ta instytucja, powiedział
Anthony Russo.
Jeśli jesteście fanami "Kapitana Ameryki: Zimowego Żołnierza", ten film będzie utrzymany w podobnym stylu, ale w bardziej realistycznej otoczce. Film jest oczywiście pomyślany jako pierwsza część serii, a Netflix nie zamierza na nim oszczędzać: budżet ma podobno wynieść 200 milionów dolarów. Takie sumy bywają standardem wśród kinowych blockbusterów, ale w przypadku filmów przygotowywanych przez serwis streamingowy to rzadkość.
Co ciekawe, kilka lat temu książki Greaneya próbowali zekranizować
James Gray i
Brad Pitt, ale ich projekt nie doszedł do skutku.
Bracia
Russo planują początek zdjęć na styczeń.