Ridley Scott narobił wczoraj sporo zamieszania swoją zapowiedzią, że sequel
"Prometeusza" będzie nosił tytuł
"Alien: Paradise Lost". Reżyser - zmieniający wersję średnio raz na tydzień - zdradził, że całość ma być bezpośrednim prequelem
"Obcego - ósmego pasażera Nostromo". Dziś dorzucił kilka informacji, które na pewno zainteresują fanów kultowego cyklu.
W pewnym sensie to wciąż będzie "Prometeusz 2" - mówił
Scott -
a jednak zawsze myślałem o tym filmie jako prequelu pierwszego obrazu o Obcym. Powiążemy nawet tę historię z historią Ripley, ale na razie nie mogę Wam powiedzieć, w jaki sposób. Spytany o Xenomorpha,
Scott kontynuował:
Poznacie w filmie jego genezę, dowiecie sie, kto go stworzył i dlaczego. Na ekranie ma również pokazać się Facehugger, a koncept plastyczny ma nawiązywać do oryginalnych prac
H.R. Gigera. Przypomnijmy jednak, że kilka miesięcy temu twórca kategorycznie temu zaprzeczał podobnym plotkom. Chwalił się, że artyści pracujący przy filmie mają szukać czegoś nowego i świeżego, a na ekranie zabraknie miejsca dla ikonicznej bestii z kosmosu.
Scott odpowiedział również na pytanie o powiązanie swojego filmu z planowanym
"Alien 5" Neilla Blomkampa.
Produkuję ten film. Ma wyjść po moim. Opowiada w większym stopniu o samej Ripley, nieco z innej strony, to raczej bezpośredni sequel. Ja próbuję domknąć tę historię od drugiej strony - mówił.
Zdjęcia do drugiego
"Prometeusza" mają rozpocząć się w lutym. W rolach głównych powrócą
Noomi Rapace i
Michael Fassbender. Całość ma być gotowa na 2017 rok.