Kevin Spacey,
Steven Seagal i
Anthony Anderson mogą odetchnąć z ulgą. Prokuratura Los Angeles ujawniła, że śledztwa w sprawie dokonanych przez nich przypadków napaści seksualnej zostały umorzone.
Getty Images © Frederick M. Brown W przypadku
Spaceya chodzi o sprawę, w której śledztwo trwało od kwietnia. Dotyczyło ono incydentu z października 1992 roku, kiedy to aktor miał napastować seksualnie mężczyznę w West Hollywood. W przypadku
Seagala chodzi o molestowanie statystki na planie filmu
"Na zabójczej ziemi" w 1993 roku. Jak poinformowała prokuratura, umorzenia wynikają z przedawnienia się tych przestępstw.
Nie jest to jednak koniec kłopotów
Spaceya i
Seagala. Wciąż otwarte są śledztwa w przypadku innych oskarżeń o gwałty i molestowanie.
Inaczej ma się sytuacja
Andersona. Gwiazda
"Czarno to widzę" została oskarżona o napaść seksualną w lipcu. Kiedy jednak policja chciała przesłuchać ofiarę, kobieta odmówiła złożenia zeznań, w związku z czym śledztwo trzeba było umorzyć.