Oglądając 3 sezon tego serialu czuje się, jakbym znalazła u babci puszkę z ciastkami, a w środku puszki był zestaw do szycia zamiast ciastek
Klimat i wykonania świetne. Zdarzają się niedorzeczności i naginanie logiki, ale naprawdę dobrze się to ogląda.
Problem wydaje się sukces serialu. Po genialnym pierwszym sezonie widać, że producenci kazali ciągnąć serial jak najdłużej. Czuć to już w 2 sezonie, który został nie potrzebie przeciągnięty (choć dalej...
Dopiero zaczęłam oglądać serial i jestem na 4 odcinku. Tak sobie pomyślałam, co jeśli mieszkańcy moga opuścić miasteczko tylko w nocy.... a tam taka "przeszkoda"...? Tak tylko się zastanawiam...
Ja się od samego początku zastanawiam skąd ci ludzie biorą jedzenie, jest otwarta knajpa, biorą brzoskwinie z puszek z lodówki, nikt tam z zaopatrzeniem nie wjeżdża ani nikt nie może wyjechać na zakupy a jedzenie jest... a siedzą w tym miasteczku już od kilku lat.
Kończąc drugi sezon serialu „Stamtąd”, coraz bardziej skłaniam się ku myśli, że to tak naprawdę nie jest horror, a dramat psychologiczny, który rozgrywa się na wielu płaszczyznach – w umysłach bohaterów, ich traumach i próbach poradzenia sobie z przeszłością. Zauważyłam, że często w filmach, które początkowo wydają się...
więcejTen serial się przewraca i niedługo sobie głupi ryj rozwali. Tak spierdzielić taki potencjał! A kto chce naprawdę dobrego serialu z klimatem to czym prędzej niech włącza "The Devil's Hour" na Prime Video. Na pewno nie pożałuje.
Zazwyczaj tego nie piszę, ale oglądam właśnie 21 odc czyli 1 odc sezonu nr 3 i jak do tej pory tylko biali w tym serialu są źli lub popieprzeni. Wszystkie potwory są rasy białej, laska Sara morderczyni jest biała, gość wulgarny typ, któremu odbiło jest biały a teraz jeszcze w mieście, kiedy matka prosi o telefon, to...
więcejTak to jest z kiepskimi scenarzystami, że jeśli nawet starczy im pomysłu na jeden sezon (tutaj IMHO starczyło), to już w drugim zjedziemy windą do piwnicy. No i zjechaliśmy. Brakuje umiejętności budowania napięcia i bawienia się klockami, które rozrzuciło się na stole, więc importujemy nowości i ciagle zagęszczamy...
Jak w tytule. O ile pierwszy sezon był wolny od przegadania, wszystko czemuś służyło, dialogi były fajnie napisane, tak tutaj mam wrażenie jakby ktoś na siłę wymyślał historię. Small talk to połowa czasu na ekranie. W pierwszym sezonie wątki były zgrabnie poprowadzone, przeżywałam losy bohaterów, teraz chyba tylko...