Jak wiemy,
Andy Serkis jest niekwestionowanym królem motion capture. Wszyscy pamiętają, że zagrał Golluma w serii
"Władca Pierścieni", a niektórzy domagali się nawet, by za Cezara z
"Genezy planety małp" dostał nominację do Oscara. Nic więc dziwnego, że
Mark Ruffalo, który gra Hulka w
"Avengers: Age of Ultron", postanowił poprosić go o pomoc.
Natura tej pomocy nie jest jasna, ale raczej nie oznacza, że
Serkis założy na siebie obcisłe wdzianko z licznymi diodami i czujnikami. Raczej udzieli
Ruffalo wskazówek na temat tego, jak pozostać wiarygodnym i naturalnym w nienaturalnych warunkach, w jakich kręcone są sceny motion capture.
Serkis nie ma zresztą zbyt wiele wolnego czasu. W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że znalazł się w obsadzie
"Star Wars: Episode VII". Na szczęście dla niego i dla
Ruffalo oba widowiska powstają dla Disneya, więc szefowie koncernu z całą pewnością wypracują kompromis.