Chloe Grace Moretz ogłosiła, że jest "wstrząśnięta i oburzona" kampanią promocyjną animowanej komedii z jej udziałem,
"Red Shoes & the 7 Dwarfs". Kontrowersyjne billboardy zostały już wycofane.
Aktorka odniosła się do billboardu, który pojawił się m.in. w Cannes. Przedstawiał on dwie kobiety - jedną szczupłą, drugą korpulentną - w towarzystwie sloganu: "Co by było, gdyby Królewna Śnieżka nie była ładna, a siedmioro krasnoludków - niskich?". Wywołało to lawinę twitterowych komentarzy oburzonych znakiem równości postawionym między brzydotą a tuszą.
Przejrzałam w pełni materiały promocyjne filmu, napisała aktorka na Twitterze.
I jestem tak wstrząśnięta i oburzona jak wszyscy. Ja i mój zespół nie zaakceptowaliśmy takiej wizji. Użyczyłam swojego głosu pięknemu scenariuszowi i mam nadzieję, że zobaczycie film w całości. W maju ogłoszono, że
Moretz i
Gina Gershon użyczą głosów bohaterom koreańskiej animacji w reżyserii Hunga Sungho. Film przygotowuje studio Locus Corp. To wariacja na temat baśni o Królewnie Snieżce, w której siedmioro próżnych i aroganckich książąt zostaje uwięzionych w ciałach krasnali.
Moretz wciela się w Śnieżkę, a
Gershon w złą królową.
Producenci zdążyli już przeprosić i wstrzymać kampanię, tłumacząc się, że plakaty wywołały efekt odwrotny od zamierzonego.
Nasz film, komedia familijna, niesie przesłanie mające kwestionować społeczne uprzedzenia dotyczące fizycznego piękna i wskazywać na wagę piękna wewnętrznego, czytamy w ich oświadczeniu.