Według niepotwierdzonych informacji, Warner Bros. poprosiło
Christophera Nolana, by przejął kontrolę na rebootem
"Supermana".
Nolan ma niezwykle silną pozycję w wytwórni ugruntowaną wynikami
"Mrocznego rycerza". Warner liczy, że będzie on w stanie tchnąć nowe życie w Człowieka ze Stali, tak jak udało mu się to z Mrocznym Mścicielem.
Nolan jednak prawie na pewno nie zostanie reżyserem, a jedynie "ojcem chrzestnym" projektu.
Warner Bros. zaczyna być coraz bardziej zdesperowane. Wytwórnia musi zrealizować film przed 2013 rokiem, gdyż wtedy prawa do postaci przejmą ostatecznie spadkobiercy twórcy komiksowego Supermana. Niestety od czasu
"Supermana: Powrotu", który to film nie został kasowym przebojem na taką skalę, na jaką miało nadzieję studio, Warner nie potrafi się zdecydować, co czynić dalej. Przez dłuższy czas wydawało się, że
Bryan Singer zrealizuje sequel
"Man of Steel", ale projekt ten upadł w 2008 roku.
Aktualnie wytwórnia nie ma żadnego scenariusza. Nie jest również jasne, czy w roli głównej raz jeszcze pojawi się
Brandon Routh, czy też producenci zdecydują się na radykalną zmianę.