Jednym z bohaterów filmu
"Suicide Squad", który trafi do kin w sierpniu 2016 roku, będzie nemezis Batmana - Joker. Grający go
Jared Leto rozpoczął już przygotowania do roli: ściął i przefarbował włosy na blond, a także zgolił brwi. Jak donosi strona HollywoodLife.com, jego Joker ma znacząco różnić się od dotychczasowych wersji tej postaci: narcystycznego
Jacka Nicholsona w
"Batmanie" z 1989 roku oraz psychopatycznego nihilisty
Heatha Ledgera w
"Mrocznym rycerzu" z 2008 roku.
Chce zagrać tę rolę po swojemu - twierdzi anonimowy informator -
Zdaje sobie sprawę, że ta rola może być najtrudniejsza w jego całej karierze. Jest jednak pewien, iż uczyni swoją wersję Jokera najlepszą. Ten Joker będzie bardziej intelektualny i komediowy. Nikt nie powinien spodziewać się naśladownictwa. Co ciekawe, reżyser i scenarzysta
"Suicide Squad" David Ayer określił nowego Jokera mianem "majestatycznego".
Fanów szalonego złoczyńcy interesuje, jaki wpływ na jego zachowanie będzie miała Harley Quinn (
Margot Robbie) - psychofanka i współpracowniczka, która kiedyś pracowała w Arkham jako psychiatra.
Suicide Squad to oddział samobójczy składający się z uwięzionych złoczyńców, którym oferuje się łaskę w zamian za wykonanie misji zbyt niebezpiecznych nawet dla superbohaterów. Po raz pierwszy Suicide Squad pojawił się na kartach komiksów w 1959 roku. Od tamtej pory przechodził bardzo wiele transformacji.
Według spekulacji Joker nie będzie członkiem grupy. Pojawi się jedynie jako postać epizodyczna, związana z Harley Quinn, która będzie członkinią oddziału. Joker zostałby tu jedynie wprowadzony, by w większej roli pojawić się w kolejnych produkcjach Warnera, w tym w solowym filmie o Batmanie (który na razie nie jest oficjalnie uwzględniony w kalendarzu premier studia).