Filmy, Multimedia
Robert De Niro jednak zagra przeciwnika czarnoskórych Amerykanów
Movieline / / 07-03-2010 07:56
Jakiś czas temu informowaliśmy o zaangażowaniu Roberta De Niro do społeczno-politycznego dramatu "Selma". W ubiegłym tygodniu jednak sytuacja skomplikowała się i wydawało się, że aktor zrezygnował z projektu. Przed galą wręczenia "niezależnych Oscarów" reżyser Lee Daniels potwierdził jednak, że De Niro jest w obsadzie.
Tytuł filmu - "Selma" - odnosi się do nazwy miasta w stanie Alabama, które stało się symbolem walki o równouprawnienie czarnoskórych obywateli Stanów Zjednoczonych. Na początku lat 60. Afroamerykanie stanowili ponad 57% całej społeczności hrabstwa Dallas, do którego przynależy Selma. Jednak mniej niż 1% czarnoskórych mieszkańców miała prawo głosu. Amelia Boyton wraz z mężem próbowała zmienić tę sytuację, lecz spotkała się ze sprzeciwem władz.
Uzyskując wsparcie liderów ruchu na rzecz obalenie segregacji, w tym samego Martina Luthera Kinga Jra, Boytonowie w 1965 roku zorganizowali marsz protestacyjny, który miał przejść 87 kilometrów z Selmy do Montgomery. Pierwszy marsz, zwany "Krwawą niedzielą" został zorganizowany 7 marca i brutalnie spacyfikowany przez lokalnych stróżów prawa. Dwa dni później odbył się drugi marsz, który został przerwany nakazem sądu. Dopiero trzeci marsz, który rozpoczął się 21 marca dotarł do Montgomery, gdzie 25 marca około 25 tysięcy osób wysłuchało przemówienia Kinga.
De Niro miałby zagrać gubernatora Alabamy George'a Wallace'a, który niemal do samego końca sprzeciwiał się zniesieniu segregacji rasowej. Wątpliwości co do udziału aktora pojawiły się w ubiegłym tygodniu, kiedy najpierw Daniels zapomniał o nim wspomnieć, gdy prezentował nazwisko drugiej gwiazdy (Hugh Jackman), a zaraz potem okazało się, że De Niro weźmie udział w pracach nad "Dark Fields", do którego zdjęcia kręcone będą mniej więcej w tym samym czasie co do "Selmy".
Tytuł filmu - "Selma" - odnosi się do nazwy miasta w stanie Alabama, które stało się symbolem walki o równouprawnienie czarnoskórych obywateli Stanów Zjednoczonych. Na początku lat 60. Afroamerykanie stanowili ponad 57% całej społeczności hrabstwa Dallas, do którego przynależy Selma. Jednak mniej niż 1% czarnoskórych mieszkańców miała prawo głosu. Amelia Boyton wraz z mężem próbowała zmienić tę sytuację, lecz spotkała się ze sprzeciwem władz.
Uzyskując wsparcie liderów ruchu na rzecz obalenie segregacji, w tym samego Martina Luthera Kinga Jra, Boytonowie w 1965 roku zorganizowali marsz protestacyjny, który miał przejść 87 kilometrów z Selmy do Montgomery. Pierwszy marsz, zwany "Krwawą niedzielą" został zorganizowany 7 marca i brutalnie spacyfikowany przez lokalnych stróżów prawa. Dwa dni później odbył się drugi marsz, który został przerwany nakazem sądu. Dopiero trzeci marsz, który rozpoczął się 21 marca dotarł do Montgomery, gdzie 25 marca około 25 tysięcy osób wysłuchało przemówienia Kinga.
De Niro miałby zagrać gubernatora Alabamy George'a Wallace'a, który niemal do samego końca sprzeciwiał się zniesieniu segregacji rasowej. Wątpliwości co do udziału aktora pojawiły się w ubiegłym tygodniu, kiedy najpierw Daniels zapomniał o nim wspomnieć, gdy prezentował nazwisko drugiej gwiazdy (Hugh Jackman), a zaraz potem okazało się, że De Niro weźmie udział w pracach nad "Dark Fields", do którego zdjęcia kręcone będą mniej więcej w tym samym czasie co do "Selmy".
powiązane artykuły
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
