Shia LaBeouf przeszedł długą drogę od czasu, gdy grał uroczego głuptasa w serialu Disneya
"Świat nonsensów u Stevensów". Po występach u
Michaela Baya i
Stevena Spielberga aktor postanowił porzucić superprodukcje. Znakiem, że idzie nowe, był jego występ nago w teledysku Sigur Ros. Ale na całego
LaBeouf pójdzie dopiero u
Larsa von Triera.
Kontrowersyjny reżyser nie ukrywa, że jego nadchodzący film
"Nymphomaniac" będzie dosłowny w prezentacji erotycznych przygód z życia bohaterki (
Charlotte Gainsbourg).
Shia LaBeouf wyjawił właśnie, jak bardzo dosłowny.
To będzie to, co myślicie, powiedział aktor.
Na początku scenariusza jest punkt, w którym obowiązuję się do uprawiania seksu naprawdę. Cokolwiek, co jest "nielegalne", zostanie nakręcone w rozmytych ujęciach. Ale wszystko inne - będziemy rzeczywiście robili. W filmie gra również
Stellan Skarsgard, podobno pojawią się także
Nicole Kidman i
Willem Dafoe.