Duński reżyser
Lars Von Trier (
"Antychryst") uchylił rąbka tajemnicy i opowiedział więcej o fabule swojego nowego filmu
"Melancholia".
Jak wiemy, akcja filmu, rozegranego w konwencji rodzinnej psychodramy, będzie skupiać się na historii kilku postaci, które stają w obliczu apokalipsy. Do ziemi zbliża się tytułowa planeta, a zderzenie z nią będzie oznaczać kres ludzkości.
Von Trier powiedział, że zainteresowała go romantyczna idea bycia oczyszczonym przez śmierć. Poświęci więc owej idei sporo czasu ekranowego. Jednocześnie zaznaczył iż przenoszone na ekran romantyczne koncepcje są zwykle nudne, zaś w przypadku jego filmu będzie inaczej.
Von Trier wypowiedział się ponadto o roli
Kirsten Dunst. Pochwalił aktorkę za dobrą robotę, chociaż przyznał, że nie zafundował jej tak dzikiej "przejażdżki" jak
Charlotte Gainsbourg w
"Antychryście" (w
"Melancholii" Gainsbourg gra siostrę
Dunst)
"Melancholia" zostanie zaprezentowana w konkursie głównym na
festiwalu w Cannes.