Warner Bros. zaproponowało rolę Aresa, greckiego boga wojny, w filmie
"Wrath of the Titans" wenezuelskiemu aktorowi
Edgarowi Ramirezowi. Został on zauważony dzięki roli w filmie
"Carlos", za którą otrzymał nominację do Złotego Globu i nagrody Amerykańskiej Gildii Aktorów.
Ares to nie jedyna rola, która jest bliska obsadzenia.
Toby Kebbell (
"Uczeń czarnoksiężnika") jest bliski podpisania kontraktu na zagranie Agenora. Był to syn Posejdona i ojciec Europy, który zgodnie z greckimi mitami był konkurentem Perseusza o rękę Andromedy. Przerwał nawet uroczystości ślubne i zażądał Andromedy dla siebie. Na co zgodzili się jej rodzice, a Kasjopeja nakazała zabić Perseusza. Ten zginąłby, gdyby nie głowa Meduzy.
Rola Andromedy nie została jeszcze obsadzona. Jedną z aktorek, która przeszła testy zdjęciowe
Hayley Atwell (
"Powrót do Brideshead"). Jej rywalkami są:
Georgina Haig,
Janet Montgomery,
Dominique McElligott i
Clemence Poesy.
Producenci chcieliby także, by Hefajstosa, boga-kowala, zagrał
Bill Nighy. Negocjacje w tej sprawie są jednak dalekie od zakończenia.
Film będzie kontynuacją
"Starcia Tytanów", w którym Aresa zagrał
Tamer Hassan. Ponieważ jednak większość scena z pomniejszymi bogami nie znalazła się w ostatecznej wersji filmu, widzowie nie powinni zauważyć zmiany aktora. Początkowo mówiło się, że Aresa może zagrać
Javier Bardem.
Szczegóły fabuły nie są znane.
"Wrath of the Titans" wyreżyseruje
Jonathan Liebesman (
"Sierota"),