Warner Bros. ogłosiło, że widowisko science fiction
Stevena Spielberga "Ready Player One" trafi do kin 15 grudnia 2017 roku.
Twórca
"A.I." i
"Raportu mniejszości" nie tylko stanie za kamerą, ale także zajmie się produkcją filmu. Realizację sfinansują Warner Bros. i Village Roadshow. Scenariusz według powieści Ernesta Cline'a dostarczył
Zak Penn (
"Incredible Hulk").
Rok 2044. Kryzys zrujnował największe mocarstwa. W Ameryce ludzie głodują i zamarzają na ulicach. Miasta zamieniły się w osiedla slumsów i przyczep kampingowych. Osiemnastoletni Wade ucieka od rzeczywistości i cały wolny czas spędza w OASIS, globalnym wirtualnym świecie, w którym każdy może być tym, kim chce. To internet nowej generacji, wszechobecna symulacja, gdzie można robić wszystko – żyć, uczyć się, bawić i kochać. W OASIS jej twórca, ekscentryczny geniusz-multimiliarder Halliday, zakodował zagadki – kod do kolosalnej fortuny i absolutnej władzy. Miliony ludzi bezowocnie próbowały go złamać, by zdobyć nagrodę. I odkrywały nowe znaczenie ucieczki od rzeczywistości i pogoni za szczęściem, obsesyjnie studiując ikony Hallidaya – enigmatyczne wskazówki, których nie odczyta nikt, kto nie jest maniakiem gier, filmów i muzyki z lat 80. Nagle Wade odkrywa pierwszą zagadkę. Cały świat patrzy, tysiące przyłączają się do gry – wśród nich potężni wirtualni gracze gotowi popełnić realne morderstwo, by przeszkodzić Wade'owi. Teraz bohater żeby przeżyć, musi wygrać. Ale żeby wygrać, musi porzucić doskonały wirtualny świat i stanąć twarzą w twarz z życiem i z miłością – w realu, z którego tak rozpaczliwie chciał uciec.
Spielberg zajmuje się aktualnie promocją dreszczowca
"Most szpiegów" (premiera 16 października). Wkrótce powinien rozpocząć zdjęcia do familijnej produkcji
"The BFG". Następny w kolejce jest "Ready Player One".