Recenzja filmu

Droga do Yellow Sky (1948)
William A. Wellman
Gregory Peck
Anne Baxter

Droga do odkupienia

W 1948 roku William A. Wellman miał już ugruntowaną pozycję w świecie kina. Tworzył filmy jeszcze w czasach kina niemego i okazał się bardzo płodnym reżyserem również po pojawieniu się kina
W 1948 roku William A. Wellman miał już ugruntowaną pozycję w świecie kina. Tworzył filmy jeszcze w czasach kina niemego i okazał się bardzo płodnym reżyserem również po pojawieniu się kina dźwiękowego. Przystępując do prac nad "Drogą do Yellow Sky" mógł pochwalić się Oscarem za scenariusz do "Narodzin gwiazdy", dziś już legendarnym filmem gangsterskim "Wróg publiczny nr 1" czy westernem "Zdarzenie w Ox-Bow". Miał więc już pewne doświadczenie przy tworzeniu historii umiejscowionych w klimacie Dzikiego Zachodu.

"Droga do Yellow Sky" jest przykładem klasycznego westernu, w którym złoczyńca staje się bohaterem. Wellman na początku filmu cytuje samego siebie. Banda Stretcha (Gregory Peck) wchodzi do baru, gdzie na ścianie wisi obraz roznegliżowanej kobiety. Podobną scenę można zaobserwować w nakręconym kilka lat wcześniej "Zdarzeniu w Ox-Bow", gdzie Henry Fonda i Harry Morgan cieszyli oczy podobnym widokiem. Stretch wraz z kompanami napada na lokalny oddział banku. Bardzo szybko w ślad za nimi rusza wojsko. Zmuszeni do ucieczki przez pustynię, błądzą po nieprzyjaznym terenie, aż ledwo żywi docierają do opuszczonego miasteczka z czasów gorączki złota, które zamieszkują tylko młoda dziewczyna o imieniu Mike (Anne Baxter) i jej dziadek (James Barton). Bandyci zaczynają podejrzewać, że w okolicznych szybach może znajdować się złoto, a zagadkowi mieszkańcy mogą wiedzieć więcej, niż mówią.

Dzieło Wellmana zaskakująco dobrze obrazuje bohatera z dobrego domu, który po wojnie secesyjnej wchodzi na drogę przestępstwa i ostatecznie wybiera dobro, głównie pod wpływem miłości do kobiety. Reżyser również zręcznie ukrywa, a następnie skrupulatnie odkrywa motywy i charaktery ekranowych postaci, czyniąc film bardziej tajemniczym. Widz praktycznie nie zna przeszłości bohaterów i nie wie, co motywuje ich działania. Wraz z rozwojem fabuły możemy obserwować, jak zmieniają się ich postawy i zachowania. Atutem "Drogi do Yellow Sky" są mocne nazwiska w obsadzie. Gregory Peck pod koniec lat 40. miał już na koncie role u Elii Kazana czy Alfreda Hitchcocka, a magazyn "Look" umieścił go w gronie 10 najbardziej dochodowych aktorów. Richard Widmark natomiast stał u progu kariery, stając się w późniejszych latach jednym z legendarnych aktorów westernowych. 

Zdjęcia do filmu powstały, podobnie, jak wielu innych filmów m.in. "Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja" czy "Spartakus" w Parku Narodowym Doliny Śmierci w Kalifornii, dzięki czemu produkcja nabiera klimatu i uważam, iż szkoda, że nie powstała w kolorze. Muzyka stworzona przez Alfreda Newmana współgra z atmosferą opustoszałego miasteczka, w którym znajdują się bohaterowie i buduje napięcie wraz z rozwojem akcji. 

"Droga do Yellow Sky" z pewnością nie jest westernem idealnym, lecz na pewno wpisuje się w kanon i długą historię klasycznego westernu, który swoje lata świetności przeżywał właśnie w latach 40. Jest świetnym przedstawicielem swojego gatunku, dobrym zarówno od strony narracyjnej, jak również od strony gry aktorskiej. Z pewnością jest to dzieło obowiązkowe dla fanów gatunku i mimo niemal 80 lat od premiery wciąż posiada wspaniały klimat. Przedstawia również uniwersalny obraz drogi złoczyńcy do odkupienia win i stania się porządnym człowiekiem.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones