Stephen Strange (Benedict Cumberbatch) jest aroganckim i ambitnym neurochirurgiem. Jego życie wywraca się do góry nogami, gdy w wypadku samochodowym doznaje kontuzji rąk. Po nieudanych próbach wyleczenia szuka porady u Jonathana (Benjamin Bratt), który zdołał uleczyć się po złamaniu kręgosłupa. Zgodnie z jego wskazówkami Strange udaje się
Byłem w dniu premier. Świetnie dobrana obsada, a w szczególności Cumberbatch jako Dr Strange. Tak się składa, że to jest akurat jedna z moich ulubionych postaci z uniwersum Marvela i ciesze się, że nie wyszedł z tego żaden Wolverine geneza czy inny spawn. Nie mogę się doczekać kolejnej części przygód...