To już pewne.
T.J. Miller nie pojawi się w trzeciej części
"Deadpoola". Aktor poinformował o tym na swoim Twitterze. I choć nie uzasadnił swojej decyzji, do rozwiązania tej tajemnicy nie trzeba chyba Sherlocka Holmesa.
Kilka miesięcy temu
Ryan Reynolds zdradził, że aktora nie zobaczymy również w nadchodzącym
"X-Force". Wszystko to jest pokłosiem dwóch afer z jego udziałem. W trakcie zdjęć do drugiej części serii,
Miller został oskarżony o molestowanie seksualne przez swoją dawną koleżankę z koledżu - sceny z jego udziałem zostały wówczas mocno okrojone, a decyzja o pozostawieniu jego postaci w filmie była odebrana jako niezwykle kontrowersyjna.
Później, w maju bieżącego roku, został oskarżony o złożenie fałszywych doniesień o bombie w pociągu. Co prawda w kwietniu wpłacił kaucję wysokości stu tysięcy dolarów i wyszedł z aresztu, lecz sprawa wciąż jest w toku, grozi mu za to do pięciu lat więzienia.
Jakby tego było mało, aktor został zwolniony przez HBO z serialu
"Dolina krzemowa" za niestosowne zachowanie - pojawiał się w pracy spóźniony, pod wpływem alkoholu i środków odurzających lub nie pojawiał się wcale. Później zaś, gdy był już na wylocie, ostro krytykował scenarzystów i sam serial.
Nie wiadomo na razie, czy w roli pomocnika tytułowego bohatera, Weasela, zostanie obsadzony ktoś inny.