Do sieci trafiają kolejne informacje sugerujące, że współpraca Lucasfilm z Dinseyem nie układa się różowo. Kością niezgody jest terminy wprowadzenia
"Star Wars: Episode VII" do kin.
Przed tygodniem informowaliśmy, iż film stracił scenarzystę.
Michael Arndt, który rozpoczął pracę nad fabułą jeszcze przed zakupem Lucasfilm przez Disneya, opuścił projekt zostawiając tekst w bardzo wstępnej fazie. Szefowa Lucasfilm
Kathleen Kennedy, wsparta przez członków ekipy pracującej nad pomysłem historii nowych
"Gwiezdnych wojen", chciała otrzymać więcej czasu, by móc spokojnie dopracować szczegóły. Szef Disneya
Robert Iger jednak zdecydowanie odrzucił te prośby. On chce zobaczyć film w kinach w 2015 roku, a nie w 2016.
To już kolejne doniesienia o problemach i zakulisowych przepychankach wśród odpowiedzialnych za
"Star Wars: Episode VII". Wcześniej mówiło się o konflikcie pomiędzy
Kennedy a
J.J. Abramsem o to, do kogo będzie należało ostatnie słowo przy angażowaniu ekipy i obsady. Ponoć
Abrams przez chwilę rozważał nawet opuszczenie projektu.