Goszcząc w podcaście Happy Sad Confused,
Andrew Garfield stanowczo zaprzeczył pogłoskom, jakoby miał pojawić się w widowisku Marvela "
Spider-Man: No Way Home".
Aktor, który zagrał tytułową rolę w dwóch częściach "
Niesamowitego Spider-Mana", zarzeka się, że nie otrzymał od studia propozycji występu w nowej odsłonie przygód superbohatera.
Widzę, jak często Spider-Man zyskuje na popularności w mediach społecznościowych i to tak, jakby ludzie wariowali - przyznał Garfield w rozmowie z Joshem Horowitzem -
A ja mówię po prostu: chłopaki, chłopaki, chłopaki, chciałbym po prostu powiedzieć wam wszystkim, żebyście wyluzowali. Garfield z przekąsem zaznaczył jednak:
Nie chcę niczego wykluczać. Może zadzwonią do mnie i powiedzą: Hej, ludzie tego chcą. Może tak im wyjdzie z badań rynkowych. W sieci od dłuższego czasu krążą plotki, jakoby w "
No Way Home" obok aktualnego odtwórcy roli
Spider-Mana,
Toma Hollanda, mieli się pojawić także jego poprzednicy:
Garfield oraz
Tobey Maguire. Biorąc pod uwagę, iż w filmie na pewno wystąpią
Alfred Molina i
Jamie Foxx, czyli
Doktor Octopus ze "
Spider-Mana 2" oraz
Electro z "
Niesamowitego Spider-Mana 2", angaż emerytowanych ludzi-pająków wydaje się jak najbardziej prawdopodobny.
O tym, czy w "
No Way Home" pojawi się aż trzech
Spider-Manów, przekonamy się grudnia. Wtedy bowiem film trafi na ekrany kin.