Jak wiadomo, Warner Bros. chce zatrudnić na stanowisku reżysera
"Wonder Woman" kobietę. Plotki głoszą, że odpowiedzialna za
"Punishera: Strefę wojny" Lexi Alexander otrzymała ofertę, ale ją odrzuciła. Autorka słyszała również, że studio ma już potencjalne kandydatki.
"Jeśli któraś się zgodzi, będę szczęśliwa. Ale nie rozumiem, dlaczego którakolwiek miałby się zgadzać. Jeśli film zrobi klapę, obwini się właśnie kobietę za kamerą, a wraz z nią - wszystkie kobiety, za wszystkimi kamerami". Sama
Alexander zaprzecza jednocześnie, jakoby Warner Bros. zaproponowało jej angaż. Poleciła też swojemu menadżerowi, by się o takowy nie starał.
Magazyn Forbes poinformował z kolei, że na celowniku wytwórni są m.in.
Kathryn Bigelow,
Catherine Hardwicke,
Mimi Leder,
Karyn Kusama,
Julie Taymor i
Michelle McLaren. A jakie są Wasze typy?
Według portalu Bleeding Cool akcja filmu o Wonder Woman będzie rozgrywać się będzie w latach 20. ubiegłego wieku.
"Wonder Woman" rozpocznie się od scen na wyspie Amazonek, a główna bohaterka będzie zajęta walką z różnymi frakcjami wojowniczych kobiet. Potem na wyspę przybędzie Mężczyzna i wszystko ulegnie zmianie. Diana porzuci ojczyznę i wraz z nim trafi do XX-wiecznego świata. Ze zdumieniem patrzy na cywilizację lat 20., w której pozycja kobiet jest zdumiewająco niska (dopiero co wywalczyły sobie prawo wyborcze w Ameryce).
Według portalu obecnie istnieje pomysł, by Wonder Woman miała aż trzy samodzielne filmy. Akcja drugiego rozgrywałaby się w czasach II wojny światowej. Dopiero akcja trzeciego filmu toczyłaby się współcześnie.