Chris Pratt odwiedził ostatnio na zaproszenie Jamesa Gunna plan zdjęciowy przygotowywanego dla DCU widowiska "Superman: Legacy". Jego wizyta stała się początkiem wielu pytań, domysłów, a nawet realnych możliwości. Zapytany, czy byłby skłonny przejść do konkurencji, Pratt odpowiedział zdecydowanie: "Tak, oczywiście". Nie jest tylko pewien, jaką postać mógłby zagrać. Chris Pratt przejdzie do DCU?
W kogo Pratt mógłby się wcielić w uniwersum DC?
Muszę pozostawić tę decyzję fanom i ludziom takim jak James – odpowiedział.
Nie jestem do końca pewien. Naprawdę nie jestem pewien.
Dla większej jasności, Pratt tak myśli o możliwości zagrania w DCU:
Gdyby to pasowało do mojego harmonogramu i miało sens, zrobiłbym to z przyjemnością – powiedział.
Oczywiście, że uwielbiam grać w Star Lorda i mam nadzieję, że istnieje szansa na jego powrót. To po prostu błogosławieństwo, że mogę robić te różne rzeczy, że jestem brany pod uwagę. Jeśli byłoby to właściwe i fani by tego chcieli, byłbym więcej niż szczęśliwy móc to zrobić.
O tym, że Pratt był na planie nowego "Supermana", poinformował sam James Gunn, publikując zdjęcie gwiazdy z komentarzem:
Zawsze miło gościć na planie przyjaciół. "Superman: Legacy" – co wiemy o filmie?
Odkąd w 2022 roku Gunn wraz z
Peterem Safranem przeszli do DCU, pracują nad realizacją nowego "Supermana".
W tytułowej roli zobaczymy
Davida Corensweta. Jako Lois Lane towarzyszyć mu będzie
Rachel Brosnahan.
Szczegóły fabuły nie są znane. Jak jednak podaje The Hollywood Reporter, w tej wersji opowieści o Człowieku ze Stali zobaczymy świat, w którym wszyscy są przyzwyczajeni do widoku superbohaterów, którzy zrzeszeni są w grupie zwanej Authority.
"Strażnicy Galaktyki vol. 3" – zwiastun