Po występie
Michaela Fassbendera w
"Zniewolonym" dużo mówi się o szansach aktora na nominację do Oscara w kategorii Najlepsza Rola Drugoplanowa. Samego
Fassbendera jednak średnio to interesuje.
W wywiadzie dla magazynu GQ przyznał, że spowodowane jest to tym, co spotkało go przy okazji
"Wstydu". Mimo usilnych starań, promocji i brania udziału w kampanii na rzecz samego siebie, aktor nie dostał nawet nominacji.
Trzeba robić, co do ciebie należy. Starasz się więc pomóc, jak tylko możesz. Ale nie dam się postawić w takiej sytuacji drugi raz, powiedział
Fassbender.
Nie jestem politykiem. Jestem aktorem. Żeby nie wziąć udziału w kampanii, aktor zaplanował na najbliższy czas zdjęcia nowej wersji "Makbeta", w której gra i której jest producentem. Pierwszy klaps pada w przyszłym miesiącu, a plan znajduje się... w Nowej Zelandii.