Rozwija się projekt remake'u kultowej
"Ucieczki z Nowego Jorku". Najświeższym kandydatem do przejęcia schedy po
Kurcie Russellu jest
Jeremy Renner (
"Hurt Locker. W pułapce wojny"). Film reżyseruje
Breck Eisner (
"Opętani").
"Ucieczkę z Nowego Jorku" nakręcił
John Carpenter. Była to futurystyczna opowieść o Nowym Jorku zamienionym w więzienie, gdzie rządzą się swoimi prawami sami więźniowie. Na teren metropolii spada jednak samolot z prezydentem USA na pokładzie. Główny bohater, Snake Plissken, zostaje zmuszony do odnalezienie i ocalenie głowy państwa. Skazańcowi przeszkadzać będą nie tylko więźniowie.
Scenarzysta
Allan Loeb (
"Wall Street: Pieniądz nie śpi") wprowadził kilka zmian do oryginalnej fabuły. Po pierwsze, komandos Snake Plissken nie będzie ratował prezydenta USA, lecz panią senator. Dzięki temu główny bohater zdobędzie więcej okazji do wygłaszania zabawnych tekstów. Po drugie, akcja filmu nie będzie się rozgrywać na zniszczonym Manhattanie, lecz w innym, bliżej nieokreślonym miejscu. Decyzja o zmianie lokacji została podyktowana chęcią obniżenia budżetu nowej "Ucieczki".