Kolejny dzień i kolejna porcja wiadomości, które odsłaniają szczegóły fabuły widowiska "Justice League Part One". Jeśli nie chcecie ich poznać, przestańcie czytać w tym momencie. Jak podawaliśmy wczoraj, portal Birth Movies Death ujawnił, że głównym wrogiem Ligi w pierwszej części poświęconego im widowiska będzie Steppenwolf. To jednak nie oznacza, że film pozbawiony będzie Darkseida. O tym, jaki związek ma on z fabułą
"Justice League Part One" dowiadujemy się dzięki portalowi Heroic Hollywood.
Otóż ich zdaniem Darkseid stanowi punkt wyjścia dla fabuły widowiska. Około 30 tysięcy lat temu zjednoczone siły Amazonek, Atlantydów i ludzi doprowadziły do wygnania Darkseida z Ziemi. Jednak superzłoczyńca pozostawił po sobie trzy skrzynki (pokazane w słynnej scenie usuniętej z
"Batman v Superman: Świt sprawiedliwości"). To właśnie ich poszukiwać będzie teraz Steppenwolf. Sam Derkseid ma się zaś pojawić w finałowej scenie
"Justice League Part One".
Portal Heroic Hollywood zastrzega jednak, że są to jedynie obecne plany fabularne. Scenariusz jest właśnie przerabiany i wszystko może się w nim zmienić.
Z kolei portal Birth Movies Death również ma nowy spoiler dotyczący obu części
"Justice League". Zdaniem Devina Faraciego
Willem Dafoe wcieli się w postać mieszkańca podwodnej krainy Atlantydy. Porta podaje również, że
Zack Snyder zdecydował się kręcić sceny oceaniczne na greenscreenie a nie w basenie. Co więcej, zdecydowana większość obu części filmu będzie miała sztucznie wygenerowane środowisko. Podobną sztuczkę Snyder zastosował przed laty w
"300".