Jeśli nie możecie już patrzeć na przerabiane na nowo filmy, po prostu przestańcie je oglądać - zaapelował reżyser
James Gunn do wszystkich krytyków remake'ów.
Twórca
"Strażników Galaktyki" uważa, że powstało wiele przeróbek, które są równie dobre, a nawet lepsze niż oryginały, na przykład
"Mucha", "Casino Royale", "Infiltracja" i
"Czarnoksiężnik z Oz". Przypomniał także, że remaki nie są nowym wynalazkiem - powstawały bowiem już w epoce kina niemego.
Wszystko, na czym mi zależy w filmie, to emocje, dobrze napisane postaci i historia, która angażuje. Nieważne, czy to remake, czy nie - wyznał
Gunn. Dodał również, że przeróbka wcale nie musi być lepsza od oryginału, aby warto ją było nakręcić albo obejrzeć. Na dowód przytoczył nowy
"Świt żywych trupów", do którego napisał scenariusz.
Zawsze miałem nadzieję, że mój "Świt" będzie się różnił od oryginału. Takie było założenie: zaskoczyć ludzi, którzy dobrze znali film Romero.