Zniesmaczył mnie widok Natali Portman ubranej w te buty co się zwą UGG. Te buty to szczyt chamstwa i prostactwa. Wiem, że ona nosi je bo jej ktoś każe, bo za to jej płacą, ale w końcu trzeba się szanować, nie?
Gra aktorów może i w porządku, ale fabuła to jakieś absolutne nieporozumienie. Płytkie
efekty i scenki niczym z horroru nijak się mają do gatunku "psychologicznego". Wszystko
naciągane i żenująco banalne. Walka dobra ze złem, ambicji ze słabościami i cnoty z
pożądaniem wzbudza we mnie nudności.
To chyba jedyny film jaki dotąd widziałem który dostał Oskara za jakieś 20parę ostatnich minut. Jakieś dobre 90% filmu porusza się w kategorii 6/10 dopiero rzeczone "minuty" śrubują wynik do 9/10. Przynajmniej ja to tak odebrałem a co wy o tym sądzicie.
Moim zdaniem matka ja molestowała stad jej infantylność i zablokowanie seksualnych potrzeb. Rola czarnego łabędzia wymusiła w niej seksualna przemiane stad musiala nastapic konfrontacja z traumą wcześniej wypieraną. Ten fakt byl czynnikiem spustowym wyzwolenia się psychozy u Niny. tak rozumiem ten film. :)
Film bardzo mi się podobał, ale te sceny łóżkowe z Lily popsuły cały film i odnoszę wrażenie, że nakręcili je tylko po to aby sprzedać ten film przeciętnemu facetowi, bo jakoś nie widzę przeciętnego kowalskiego który biegnie obejrzeć ten film, żeby pooglądać sobie tańczące baletnice. bez tego tandetnego porno byłoby...
więcej
Żałosne, że ten rewelacyjny film nawet w top100 nie jest. Pewnie dlatego, że nie jest o
narkotykach i seksie analnym z murzynem .
Moim zdaniem ten film jest o schizofrenii, w dodatku sugeruje że każdego z nasz może ona dotknąć. Mówi o tym, że nie jesteśmy w stanie opanować swojej natury, pragnień, potrzeb. Kontrola nad sobą powoduje, że organizm - ciało i umysł poszukują własnej drogi wyrażenia siebie. Nie możemy w 100% zdecydować kim, albo jak...
więcejnie trzyma się jakichkolwiek granic rzeczywistości scenicznej (tak, baletnice codziennie jedzą hamburgery), dobrego smaku (zniesmaczyły mnie niektóre sceny...), a w dodatku bardzo sztuczna gra aktorska... jak ktoś dostaje szału nie wygląda jakby kij połknął... poza tym zakończenie zgadłam na początku - co automatycznie...
więcejBalet, balet, balet.... A że ktoś sobie coś uroił, w pustej główce to efekty widziałem... Dla faceta nuda...
Jeżeli ktoś szuka taniej sensacji, w tym filmie jej nie znajdzie. Jeden z najlepszych obrazów jakie oglądałem.
Film ma wysoką ocenę ale z tego co widzę na dyskusjach to mówicie że słaby ja sama nie
wiem dlatego pytam proszę o szybką odpowiedź :)
Tak czytam sobie komentarze gdzie większość się kłóci na temat fabuły, przedstawienia
głównej bohaterki, czy całej psychologicznej otoczki wokół której kręci się oś fabuły.
Mowa tu oczywiście o psychicznym rozdarciu głównej bohaterki pomiędzy białym, a
czarnym łabędziem.
Zastanawia mnie jednak fakt ilu z Was...
Wszystko się wyjaśnia a fabuła się składa, jeśli doszuka się czynnika doprowadzającego bohaterkę do schorzenia psychicznego i zauważy się analogię do spektaklu ,,Jezioro łabędzie" w wersji Jurij Grigorowicza. To, że wiele osób nie zadało sobie trudu, aby ''przestudiować'' fabułę i ślepo wierzy, że nowa rola, a co za...
więcej
Długo przymierzałem się do obejrzenia tego filmu, pomimo ze obsada aktorska i reżyser są świetni, to temat filmu średnio mnie interesował. Jednak szybko się wciągnąłem i z przyjemnością obejrzałem film...
Film pozostanie mi w pamięci zwłaszcza ze względu na znakomitą rolę N. Portman która wg mnie nie grała postaci ale...
Ogólnie, nie żałuję absolutnie 1.5 h spędzonej z Portman ale jest jakiś niedosyt po tym
filmie. Coś jest nie tak, czegoś brakuje. Wybrałam go ze względu na Oscara ale jak na tę
nagrodę nie jest zbyt mocny albo Oscar po prostu jest wypadkową czyiś tam widzimiśków a
cierpi potem widz. Portman tak naprawdę...
jak dla mnie bez rewelacji, nie wiem czym się zachwycać. muzyka niezwykle ważna w filmie była gdzieś przygaszona, gra aktorska podnosi ocenę jednak całokształt nie porywa. wielki plus za kreację Winony - nie do poznania
Długo próbowałam nie zasnąć ale jakoś mi się to nie udało oglądałam ten film jak serial podchodząc po kilka razy 3/10
wszystkie poprzednie filmy Aronofskyego były dosyć oryginalne więc miałem nadzieje że i
ten taki będzie jednak za dużo tu zapożyczeń i stylów żebym uznał go za nowatorskie
arcydzieło typu "Incepcja" Nolana. Owszem film jest bardzo dobrą psychodramą, dreszczowcem psychologicznym z elementami horroru, sugestywną i...