Sukces "K-popowych łowczyń demonów" musiał przerosnąć najśmielsze oczekiwania Netfliksa. Po dwóch miesiącach od premiery animacja nadal utrzymuje się na szczycie cotygodniowego zestawienia najpopularniejszych produkcji na platformie. Dodatkowo debiut w kinach na pokazach specjalnych wystarczył, aby tytuł został najlepiej sprzedającym się w trakcie weekendu w USA (zobacz: Box office USA: Netflix z pierwszym numerem jeden w historii). Od wczoraj jest to też najchętniej oglądany projekt w całej historii serwisu streamingowego. Nic dziwnego, że w gabinetach zaczęło się mówić już o sequelu. "K-popowe łowczynie demonów" biją rekord wszechczasów
W ostatnim tygodniu K-popowe łowczynie demonów zebrały kolejne 25 milionów wyświetleń od subskrybentów Netfliksa z całego świata. Imponujące wyniki oglądalności praktycznie nie spadły względem dwóch poprzednich zestawień.
Animacja zebrała łącznie 236 milionów wyświetleń i w ten sposób została nowym projektem, który może dumnie dzierżyć
tytuł najpopularniejszego filmu w historii Netfliksa. Różnica między ustępującym rekordzistą, akcyjniakiem "
Czerwona nota" z
Dwaynem Johnsonem,
Gal Gadot i
Ryanem Reynoldsem, to zaledwie 6 mln.
Różnica będzie się tylko powiększać. Do końca swojego okna 91 dni od premiery – czasu, w którym Netflix mierzy wyniki oglądalności produkcji i na tej podstawie układa ranking wszechczasów – pozostały 24 dni. "
K-popowe łowczynie demonów" mogą wyśrubować rekord, którego pobicie będzie jeszcze trudniejszym zadaniem.
Nic dziwnego, że, według informacji portalu Deadline,
Netflix prowadzi wewnętrzne rozmowy o przygotowaniu kontynuacji filmu. Na razie plany są w powijakach, więc na oficjalne decyzje będziemy musieli jeszcze poczekać.
O czym opowiada film "K-popowe łowczynie demonów"?
Rumi, Mira i Zoey to gwiazdy K-popu, które - gdy akurat nie koncertują na wypełnionych po brzegi stadionach - potrafią przedzierzgnąć się w nieposkromione łowczynie demonów, zawsze gotowe ochronić fanów przed wszechobecnymi zagrożeniami nie z tego świata. Razem muszą stawić czoła największemu jak dotąd wrogowi - pełnemu nieodpartego uroku konkurencyjnemu boysbandowi, którego członkami tak naprawdę są demony.
Zwiastun filmu "K-popowe łowczynie demonów"