Produkcja piątego, finałowego sezonu "Stranger Things" została opóźniona przez strajk scenarzystów. Bracia Dufferowie podkreślali wówczas, że "pisanie nie kończy się wraz z rozpoczęciem zdjęć". Na temat prac nad serialem wypowiedział się David Harbour, czyli ekranowy Jim Hopper. David Harbour o piątym sezonie "Stranger Things"
W nagranym przed rozpoczęciem strajku aktorów podcaście Happy Sad Confused
David Harbour potwierdził, że widział wiele wersji scenariusza do zbliżającego się piątego sezonu.
Są wspaniałe, jak zwykle. Ci obecnie strajkujący scenarzyści zwani braćmi Duffer wciąż prześcigają samych siebie – stwierdził aktor.
Harbour podkreślił, że cała ekipa dokłada wszelkich starań, aby finał serialu był ukoronowaniem dotychczasowej pracy. Potwierdził też, że piąty sezon będzie kontynuacją wydarzeń z czwartego.
Po zakończeniu czwartego sezonu – kiedy jesteśmy na tym wzgórzu, patrząc na popiół, dym i ogień – zamierzamy zacząć gdzieś tam. Musicie sobie zatem wyobrazić, że świat jest zupełnie innym miejscem – powiedział.
Harbour nie zdradził, kiedy rozpocznie się produkcja piątego sezonu. Prawdopodobnie nie dojdzie do tego, póki trwają strajki scenarzystów i aktorów.
"Stranger Things" w programie Serial Killers
Przypominamy odcinek programu Serial Killers, w którym Jakub Popielecki i Michał Walkiewicz rozmawiają o finałowych odcinkach czwartego sezonu "
Stranger Things":
Od bitwy o Starcourt, która przyniosła miasteczku Hawkins terror i zniszczenie, minęło sześć miesięcy. Zmagając się z jej skutkami, nasza grupa przyjaciół po raz pierwszy zostaje rozdzielona, a zmaganie się z zawiłościami licealnego życia wcale nie ułatwia im sprawy. W tym trudnym dla nich okresie pojawia się nowe przerażające zagrożenie nie z tego świata. Jeśli rozwiążą jego makabryczną tajemnicę, być może uda im się w końcu położyć kres horrorom Drugiej Strony.