Pod koniec maja świat obiegła wiadomość, że borykające się od kilku lat z finansowymi problemami studio MGM zostało kupione przez Amazon. Natychmiast zaczęły się spekulacje na temat przyszłości marek filmowych związanych z MGM, w tym oczywiście z
Jamesem Bondem.
Jeszcze w maju
Barbara Broccoli i
Michael G. Wilson, szefowie studia Eon, które ma wyłączne prawa do postaci (ich umowa z MGM dotyczy wyłącznie dystrybucji wraz z Universal Pictures), wyraźnie podkreślili, że filmowe przygody
Bonda będą w pierwszej kolejności prezentowane w kinach. Wykluczyli oni model stosowany przez Warner Bros./HBO Max czy Disney/Disney+.
Co jednak z innymi projektami związanymi z
Jamesem Bondem? Na przykład z serialem, którego byłby bohaterem? Na to pytanie
Broccoli i
Wilson odpowiedzieli dopiero teraz. W wywiadzie dla magazynu Total Film stwierdzili, że nie ma żadnych szans na serial.
Robimy filmy - powiedziała
Broccoli. -
Robimy filmy przeznaczone do kin. Tym się zajmujemy.
Producentka dodała jednak, że na razie trudno jest myśleć o przyszłości. Póki co chcą skupić się na świętowaniu najnowszego filmu "
Nie czas umierać" i żegnającego się z rolą
Jamesa Bonda Daniela Craiga.
Tymczasem po sieci krążą różne spekulacje na temat "
Nie czas umierać". Pojawiły się artykuły sugerujące, że niezależnie od sytuacji pandemicznej w październiku film będzie musiał wejść do kin. Wszystko przez koszty wynikające z umów sponsorskich, które rosną im dłużej MGM zwleka z premierą "
Nie czas umierać". Studio podobno nie może już sobie pozwolić na kolejne opóźnienia.